- Gdybym był Deschampsem, podałbym się do dymisji - powiedział Ben Arfa w rozmowie z francuskimi dziennikarzami. Dla niego nawet zdobycie mistrzostwa świata nie 'tuszuje' fatalnego stylu gry zespołu.
>> Andrzej Twarowski wraca do nc+!
- Oczywiście cieszę się ze złota, ale nie można tłumaczyć wszystkiego zdobycuem drugiego mistrzostwa świata [pierwsze Francuzi zdobyli w 1998 roku - red.]. Nie oszukujmy się, styl naszej drużyny był niesamowicie cyniczny i po prostu brzydki. Nie chcę, aby coś takiego stało się normą dla naszych klubów, które mają w zwyczaju wzorowanie się na nowym mistrzu świata - skomentował zawodnik. - Mam wrażenie, że taka gra może obrócić się przeciwko nam w kwalifikacjach do kolejnego wielkiego turnieju - dodał.
>> Leonardo Bonucci zagra w PSG?
Zdaniem Ben Arfy, Francuzi mają zbyt dużo utalentowanych zawodników ofensywnych, by grać tak defensywnie, jak miało to miejsce podczas ostatniego mundialu. Były piłkarz Paris Saint-Germain (bez klubu pozostaje od 1 lipca) nie jest wielkim zwolennikiem Deschampsa. To właśnie 49-latek odsunął go z gry w kadrze i przestał wysyłać mu powołania. Podobny los spotkał również m.in. Samira Nasriego i Karima Benzemę.
Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter