Legioniści, w przeciwieństwie do poprzednich lat (łącznie mecze o Superpuchar Polski przegrali już sześć razy z rzędu), w sobotę zagrali najmocniejszym składem. Pierwszego gola mistrzowie Polski strzelili już w 2. minucie spotkania, konkretnie zrobił to Andrij Bogdanow, obrońca Arki, który niefortunną interwencją zaskoczył swojego bramkarza.
>> Legia Warszawa - Arka Gdynia 2:3. Pierwszy stempel Smółki
Później warszawski zespół strzelił jeszcze jednego gola, podczas gdy rywale z Gdyni zrobili to aż trzykrotnie. Na listę strzelców wpisywali się jeszcze Chris Philipps, Andrij Bogdanow (tym razem do właściwej bramki), Luka Zarandia i Michał Janota. Gdynianie mieli więc okazję do fety i świętowania drugiego zdobytego Superpucharu Polski z rzędu.
>> 5-letni Luka Modrić bohaterem reportażu BBC. Do sieci trafiło wideo
Mimo świętowania i radości, piłkarze Arki zadbali o czystość swojej szatni na stadionie Legii. Po meczu oficjalny profil klubu na Twitterze opublikował zdjęcie posprzątanego pomieszczenia.
>> Finał mistrzostw świata Chorwacja - Francja. Oficjalne składy. O której transmisja w TVP?
Arka swoje zachowanie wzorowała na reprezentacji Japonii, która podczas mundialu w Rosji, po przegranym meczu 1/8 finału z Belgią, opublikowała zdjęcie posprzątanej szatni, a także kartki z napisanym po rosyjsku "dziękujmy".