Francuzi po dwunastu latach znów zagrają w finale mundialu. W półfinale skromnie pokonali Belgię po golu Samuela Umtitiego. Didier Deschamps będzie miał szansę wygrać mistrzostwa świata jako zawodnik i trener. Ale zadanie ma arcytrudne. "Trójkolorowi" zmierzą się z rewelacją turnieju - reprezentacją Chorwacji, która wyeliminowała już zespoły Danii, Rosji i Anglii - wszystkie po dogrywkach.
W 1998 roku obie drużyny zmierzyły się w półfinale MŚ i górą byli Francuzi. Od tamtego czasu minęło 20 lat, więc trudno mówić o wyrównywaniu rachunków. A Francja musi się uporać ze swoją finałową niemocą w wielkich turniejach w XXI wieku - w 2006 roku przegrali finał mundialu z Włochami, dwa lata temu w finale Euro 2016 ograli ich Portugalczycy.
Jak to widzą bukmacherzy?
W finałowym meczu bukmacherzy STS stawiają na wygraną Trójkolorowych, a najbardziej prawdopodobny wynik to 1:0. O zwycięstwie Francji są przekonani również gracze STS – ponad 63% z nich obstawiło taki scenariusz. W remis wierzy jedynie 8% klientów STS, a w wygraną Chorwacji nieco ponad 28%. Blisko 100% graczy STS uważa też, że obie drużyny strzelą gola, natomiast 73% jest zdania, że w spotkaniu zobaczymy więcej niż 2 gole.
Przewidywane składy:
Francja: Hugo Lloris; Benjamin Pavard, Raphael Varane, Samuel Umtiti, Lucas Hernandez; Paul Pogba, Ngolo Kante; Kylian Mbappe, Antoine Griezmann, Blaise Matuidi; Olivier Giroud.
Chorwacja: Danijel Subasic; Sime Vrsaljko, Dejan Lovren, Domagoj Vida, Ivan Strinic; Ivan Rakitic, Marcelo Brozovic; Ante Rebic, Luka Modric, Ivan Perisic; Mario Mandzukic.
