Według planów FIFA, mundial w Rosji miał być ostatnim "tradycyjnym", bo kolejne mistrzostwa w Katarze zaplanowano nie na czerwiec i lipiec, ale na listopad i grudzień, ze względu na niezwykle wysokie temperatury na Bliskim Wschodzie. Z kolei mistrzostwa świata w 2026 roku miały już przybrać zupełnie nową formę i w USA, Kanadzie i w Meksyku miało pojawić się już 48 krajów. Okazuje się jednak, że w Katarze też możemy mieć 48 zespołów.
Wkrótce decydujące rozmowy
- W nadchodzących miesiącach spotkamy się z Katarczykami, a potem omówimy wszystko z Radą FIFA i wtedy zdecydujemy jaka będzie ostateczna decyzja - mówi Gianni Infantino (prezydent FIFA) na konferencji prasowej.
W tej chwili w Katarze zaplanowany jest turniej na 32 drużyny, ale jeśli okaże się, że Katar zdoła przyjąć więcej drużyn (może mu w tym pomóc Kuwejt), to FIFA prawdopodobnie skłoni się do powiększenia mundialu.
Wraca polska piłka. Superpuchar: Legia Warszawa - Arka Gdynia. Gdzie obejrzeć mecz?
Infantino chce zmian
Za szybszymi zmianami optuje federacja południowoamerykańska, czyli CONMEBOL, która chciałaby mieć aż 6 miejsc na mistrzostwach. Zwolennikiem zmian jest także Gianni Infantino i już teraz mówi, że się, że FIFA sprawdza możliwości logistyczne Kataru.
- Decyzja (by rozszerzyć turniej w 2026 roku) była jednomyślna - powiedział Infantino. - Wystarczy popatrzeć, jak dobre zespoły nie grają na mundialu. Holandia, Włochy, Chile - które jest mistrzem Ameryki Południowej - lub Kamerun, afrykańscy mistrzowie. Chorwacja, która jest w finale musiała przecież walczyć w barażach - argumentuje Infantino.
Jak wyglądałby turniej?
Jak wyglądałby turniej. FIFA planuje 16 grup po trzy zespoły. Dwa pierwsze wychodzą do fazy pucharowej, w której odbyłoby się pięć faz (1/16, 1/8, ćwierćfinały, półfinały i finał). Europa dostanie 16 miejsc - obecnie ma 13 - dzięki czemu Polsce byłoby łatwiej awansować na mundial. Azja dostanie 8 miejsc (obecnie 4,5), Afryka 9 (5), Ameryka Północna i Środkowa 6 (obecnie 3,5), Ameryka Południowa 6 (4,5), a Oceania jedno (0,5).