Mundial 2018. Chorwacja pokonała Anglię. W finale rewanż za mecz sprzed 20 lat!

Chorwacja pokonała po dogrywce Anglię 2:1 w półfinale piłkarskich mistrzostw świata, który odbył się na moskiewskich Łużnikach.

109. minuta meczu. Piłkę głową zagrywa Ivan Perisić, angielska defensywa przysypia, a doskonałej okazji nie marnuje Mario Mandżukić. Chorwacja, chociaż długo grała słabo, odrobiła straty, doprowadziła do trzeciej na tym mundialu dogrywki i wyszarpała awans do finału mistrzostw świata!

Dodatkowe 30 minut, było jednym z najciekawszych na rosyjskim mundialu. Okazje do strzelenia gola mieli i jedni, i drudzy. W 99. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał John Stones, a Chorwatów uratował dobrze ustawiony Sime Vrsaljko. Sześć minut później, w drugim polu karnym błysnął Jordan Pickford, który w genialny sposób zatrzymał Mario Mandżukicia.

W regulaminowych 90 minutach było 1:1. Jednak długo, bardzo długo wydawało się, że do dogrywki na Łużnikach w ogóle nie dojdzie. W 5. minucie rzut wolny doskonale wykonał Kieran Trippier, który bezpośrednim strzałem w okienko, nie dał Danijelowi Subasiciowi szans na skuteczną interwencję.

Był to jedyny celny strzał Anglików na bramkę Chorwacji. Zespół Garetha Southgate'a nie zachwycał w ofensywie, ale imponował regulowaniem tempa i kontrolowaniem gry. Ociężali, powolni Chorwaci nie mogli znaleźć żadnego sposobu na zaskoczenie angielskiej defensywy i zagrożenie bramce Pickforda.

Aż do 68. minuty, kiedy w pole karne rywali dośrodkował Vrsaljko, a znakomitym, sprytnym strzałem popisał się Perisić, który uprzedził niepewnie interweniującego Kyle'a Walkera.

Był to moment zwrotny w tym spotkaniu, bo w ostatnich 20 minutach Chorwaci zyskali dużą przewagę. Już cztery minuty po wyrównaniu, zespół Zlatko Dalicia powinien prowadzić. Powinien, ale po błędzie Anglików w obronie i strzale Perisicia, piłka odbiła się od słupka. Szansę miał jeszcze Mandżukić, ale dobrze interweniował Pickford.

Chorwaci, którzy w półfinale MŚ zameldowali się po raz drugi w historii, po raz pierwszy zagrają w meczu o złoto. W nim zmierzą się z Francuzami, którzy równo 20 lat temu, pokonali ich na Stade de France... w półfinale mundialu. Teraz czas na rewanż.

Zbigniew Boniek wspomina historię, kiedy Deschamps trafił do Juventusu. Platini rozbawił swoją reakcją

Cristiano Ronaldo w Juventusie do końca kariery?! Sensacyjne słowa Mendesa

Leo Messi odejdzie z reprezentacji? Kibice przerażeni. Jest kampania

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.