Rosja odpadła w ćwierćfinale mistrzostw świata po przegranych karnych z Chorwacją. Rosjanie zastanawiają się, dlaczego do pierwszego karnego podszedł Fiodor Smołow, który potem nie wykorzystał jedenastki i uderzył w sposób najgorszy z możliwych.
Piłkarza w obronę wziął Stanisław Czerczesow, który stwierdził, że karne strzelali ci piłkarze, którzy byli na to gotowi. Selekcjoner zauważył jednak, że początkowo podszedł do Romana Zobnina, ale ten zupełnie nie wiedział co się dzieje.
- Podszedłem do Zobnina przed karnym, a on w ogóle nie rozumiał o czym ja mówię, kim jestem i gdzie on się znajduje. Strzelali ci, którzy byli gotowi- mówił na konferencji prasowej Czerczesow.
To tylko pokazuje, z jak dużą presją wiąże się wykonywanie rzutów karnych. Warto również zauważyć, że obie drużyny były bardzo zmęczone, bo przecież w 1/8 finału również rozegrały po 120 minut. Własnie dlatego o pomyłkę w serii jedenastek było bardzo łatwo, a Smołow to piłkarz, który w swojej dotychczasowej karierze wykonywał 19 rzutów karnych i tylko dwóch nie strzelił.