Mundial 2018. Urugwaj - Portugalia. Rodrigo Bentancur, czyli nowa nadzieja Urugwaju

Przed kilkoma dniami skończył dopiero 21 lat, a podczas mundialu w Rosji jest jednym z najlepszych środkowych pomocników. Rodrigo Bentancur jeszcze rok temu grał w Boca Juniors, a teraz jest zawodnikiem Juventusu i podporą reprezentacji Urugwaju, która w sobotę zmierzy się z Portugalią w 1/8 finału.

Trzy lata temu Carlos Tevez chciał za wszelką cenę odejść z Juventusu i powrócić do Boca Juniors. Argentyńczycy nie mieli jednak zbytnio pieniędzy na realizację transferu, więc poszli na kompromis z działaczami Starej Damy. Na czym polegał kompromis? Boca miała zapłacić zaledwie 6,5 mln euro za napastnika, ale dodatkowo w ciągu dwóch sezonów oddać mistrzom Włoch dwóch perspektywicznych zawodników w atrakcyjnej cenie. Latem 2017 roku za zaledwie 10 mln euro w Juventusie zameldował się Rodrigo Bentancur, a Guido Vadala trafił do rezerw.

"Podać mu piłkę to jak włożyć ją do sejfu"

W sezonie 2017/18 w wyjściowym składzie Juventusu mogło grać dwóch lub trzech środkowych pomocników (było to zależne od ustawienia, czy drużyna grała system 4-2-3-1 czy 4-3-3), a chętnych do gry było aż sześciu zawodników.

Pewniakami w drużynie w minionym sezonie byli: Miralem Pjanić i Blaise Matuidi. Trzecim wyborem Massimiliano Allegriego był Sami Khedira. Zmiennikami mieli być: Stefano Sturaro, Claudio Marchisio i właśnie Bentancur.

Urugwajczyk miał spędzić pierwszy sezon na aklimatyzacji w nowym klubie, ale już jesienią Juventus zmagał się z wieloma kontuzjami, dlatego Bentancur otrzymał szansę gry. I to od razu w Lidze Mistrzów, przeciwko Barcelonie. Chociaż Juventus przegrał aż 0:3, to pomocnik pokazał się z dobrej strony.

Był solidny w defensywie - odebrał piłkę przeciwnikom trzykrotnie, wygrał dwa pojedynki główkowe, jednocześnie popisał się kilkoma ładnymi podaniami. Ogółem zanotował 71 podań, z czego aż 89,3 procent było celnymi zagraniami. Z dobrej strony pokazał się także w innych meczach LM.

Po spotkaniu z Olympiacosem Pireus włoska prasa obsypała Bentancura pochwałami. - Podanie mu piłki to jak wrzucenie jej do sejfu, ma niezwykły talent do rozgrywania, traktuje futbolówkę jak wodę na pustyni - napisała o nim "La Gazzetta dello Sport".

Łącznie w minionym sezonie (licząc wszystkie rozgrywki) wystąpił w 27 meczach Juventusu. Dobra gra w klubie zaowocowała debiutem w kadrze. I choć w seniorskiej reprezentacji gra dopiero od października 2017 roku to dziś jest kluczowym jej pomocnikiem.

W ostatnich latach za środek pola w Urugwaju odpowiadali najczęściej Diego Perez i Arevalo Rios, znani z nieustępliwości i agresji, ale mający duże braki w wyszkoleniu technicznym. Teraz duet pomocników tworzy Bentancur i Matias Vecino z Interu Mediolan. Obaj świetnie balansują drużynę między defensywą a ofensywą. Zabezpieczają tyły, ale są bardziej kreatywni z przodu. I choć Bentancur często gra bliżej obrony niż ataku, to swoimi prostopadłymi piłkami stara się uruchamiać ataki drużyny. Wciąż można mu zarzucić zbyt zachowawczą grę i za rzadkie próby podjęcia ryzyka, ale przynajmniej nie traci przez to piłki. W Rosji Urugwaj nie stracił jeszcze żadnej bramki.

Wśród młodych piłkarzy na mundialu jednym z największych objawień jest właśnie zawodnik Juve.

 

Podaje z celnością aż 88.9 procent. W każdym meczu notuje minimum dwa odbiory, dwa przechwyty i tyle samo udanych dryblingów. A w dziesięciopunktowej skali statystycznych portal whoscored.com przyznał mu notę -  7.08, czyli jedną z najwyższych w zespole.

Latem zeszłego roku wraz z reprezentacją U-20 wygrał Copa America. Teraz planuje podbić mundial, ale wpierw czeka go piekielnie trudne zadanie już w 1/8 finału, gdzie Urugwaj zmierzy się z Portugalią. Czy Bentancur zda kolejny egzamin?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.