Wtorkowy mecz z Senegalem może być już 100 w reprezentacji dla jej byłego kapitana Jakuba Błaszczykowskiego. Pomocnik Wolfsburga zdaje sobie sprawę z tego wydarzenia, ale nie zaprząta sobie nim głowy.
- Moje prywatne osiągnięcia idą na bok, najważniejsza jest drużyna. Nie wiem czy będzie mi nawet dane zagrać w tym spotkaniu lub wyjść od początku. To decyzja trenera i ja ją uszanuję. Najważniejsza jest drużyna i wynik, o tym myślę – powiedział spokojnie Błaszczykowski.
Reprezentanci odnieśli się też do tego, że zawody rozpoczynają jako ostatni. To akurat mogło działać na ich korzyść.
- Mieliśmy czas na to, by wiele rzeczy sobie sprawdzić na treningach. Tych zajęć było sporo. Przy naszych problemach kadrowych, a właściwie urazie Glika kolejne dni też działały na plus – dodał Błaszczykowski.
Z tych zajęć skorzystał też Grzegorz Krychowiak, który nawet jeśli nie występował w podstawowej jedenastce WBA, to przed zgrupowaniem ćwiczył indywidualnie. Podczas niego mógł złapać rytm meczowy na wewnętrznych gierkach i w meczach towarzyskich.
- Oczywiście liczę, że znajdę się w wyjściowej jedenastce na Senegal. Przepracowałem ostatni okres bardzo intensywnie, czuję, ze jestem gotowy na 100 procent – stwierdził defensywny pomocnik.
Kamil Grosicki dodał, że kadrowicze śledzili dotychczasowe mundialowe spotkania.
- Ja oglądałem Nigerię z Chorwacją, tak trochę pod kontem meczu Senegalem. Czujemy, że ten mundial już się zaczął, dlatego cieszymy się, że wreszcie wchodzimy do gry – zakończył nasz skrzydłowy.
Spotkanie na stadionie Spartaka w Moskwie zaplanowano na wtorek na 17:00.