MŚ 2018. Polska - Senegal na Stadionie Narodowym dla 70 tysięcy widzów? "Bilety od 5 do 15 złotych"

- Widzieliśmy jak to było robione w Londynie i w innych miastach i chcemy to przełożyć do nas. Głęboko wierzę, że się uda - mówi Monika Borzdyńska ze spółki PL.2012+ o pomyśle stworzenia na PGE Stadionie Narodowym strefy kibica na mecz Polska - Senegal na MŚ w Rosji. Do 2 maja trwa przetarg na zbudowanie strefy dla 70 tysięcy kibiców

Łukasz Jachimiak: Ogłosiliście, że chcecie stworzyć „Narodową Strefę Kibica” na PGE Stadionie Narodowym na mecz Polska - Senegal, ale w Waszym komunikacie nie ma informacji czy kibice musieliby zapłacić za wejście do niej.

Monika Borzdyńska, dyrektor ds. Komunikacji, Promocji i Marketingu spółki PL.2012+ zarządzającej PGE Stadionem Narodowym: Bilety byłyby płatne, ale to byłyby symboliczne opłaty, od 5 do 15 złotych.

Czyli będzie taniej niż na Ligę Mistrzów w kinie?

- Dokładnie. Opłatę pobierzemy niewielką, ale pobierzemy, ponieważ musimy sfinansować zrobienie takiej strefy, a to są grube pieniądze.

Jak grube?

- Największe koszty są związane z zabezpieczeniem imprezy masowej. To będzie impreza na 70 tysięcy ludzi, więc będą ogromne koszty, setki tysięcy złotych.

Zabezpieczenie oglądania transmisji meczu będziecie musieli zapewnić na identycznym poziomie jak podczas oglądania meczu faktycznie rozgrywanego na obiekcie?

- Nie aż w takim stopniu jak na finał Pucharu Polski.

To specyficzny mecz, myślałem o spotkaniach rozgrywanych przez reprezentację.

- Przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych mówią jednoznacznie, ile potrzebujemy zabezpieczenia.

Ilu policjantów i stewardów musi pracować na stadionie?

- Policjantów to jedno, my musimy zapewnić stewardów, służby medyczne, karetki. Standardowo mamy w obsłudze około dwa tysiące osób. W strefie pewnie będzie mniej, ale nie znacznie mniej, bo na ileś osób musi przypadać określona liczba zabezpieczenia.

Most Poniatowskiego trzeba będzie wyłączyć z ruchu jak na normalny mecz?

- Pewnie tak, oczywiście jak już się zdecydujemy robić strefę, to będziemy wysyłać odpowiednie pisma do urzędu miasta. Mamy 30 dni na złożenie dokumentacji. Musimy do miasta wystąpić o organizację imprezy, musimy otrzymać zezwolenie i władze miasta widząc na ile osób jest zaplanowana impreza podejmują decyzje m.in. o wyłączeniu z ruchu mostu i ulic przy stadionie.

Już działacie, by strefa powstała, czy jeszcze się zastanawiacie nad jej zrobieniem?

- Właśnie jesteśmy w trakcie procedury przetargowej. Dopiero po jej zakończeniu będziemy wiedzieli dokładnie, jakich pieniędzy poszczególne firmy chcą za zrobienie strefy i czy ją zrobimy.

Do kiedy rozstrzygnie się kto i za ile zapewni i zamontuje telebimy, zadba o nagłośnienie i wszystkie pozostałe niezbędne rzeczy?

- Do 2 maja. Nie mamy czasu, żeby prowadzić procedury przetargowe dłużej. Mecz odbędzie się 19 czerwca, musimy działać, żeby zdążyć złożyć budżet i wszystko zrobić. Jest późno, ale ostatnio wiele osób zgłaszało nam zapotrzebowanie na taką strefę, dlatego chcemy ją zrobić.

Ostateczną decyzję czy zrobicie podejmiecie już 2 maja, chwilę po zamknięciu przetargów?

- No tak, myślę, że będziemy podejmować decyzję jak najszybciej. Zobaczymy czy jesteśmy w stanie to zrobić. Jeżeli najmniejsza oferta w przetargu przekroczy nasz budżet, to nie będziemy w stanie przygotować strefy. Albo będziemy szukali jeszcze bardziej intensywnie partnerów. Ale mamy mało czasu.

Jeśli się zdecydujecie zrobić strefę, to jest szansa, że na wszystkie trzy mecze grupowe Polski na mundialu, czy tylko na pierwszy?

- Tylko na ten pierwszy, bo nie mamy innej możliwości. Na stadionie są zaplanowane imprezy. Już 30 czerwca odbędzie się koncert Beyonce i Jaya Z, musimy przygotować to wydarzenie. Potem 8 lipca mamy Rolling Stonesów. Mecz Polski z Senegalem to jedyny czas kiedy możemy zrobić strefę. Akurat będziemy krótko po meczu z Litwą [odbędzie się 12 czerwca], planujemy zostawić kawałek murawy pod studio telewizyjne, żeby stworzyć jak najfajniejszy klimat.

Jeśli strefa powstanie, to klimat takiego wydarzenia pewnie będzie niezapomniany.

- Na pewno niepowtarzalnie byłoby kibicować Polakom w tak ważnym meczu, będąc w ich domu, bo tak trzeba mówić o tym stadionie.

Potrafi Pani procentowo określić szanse na stworzenie strefy?

- Głęboko wierzę, że to się uda zrobić. Jestem ambasadorem tego projektu, bo obserwuję inne miasta w Europie, które kibicują i wiem, że Polacy też na coś takiego zasługują. Mam nadzieję, że zgłoszą się do nas duzi sponsorzy, którzy będą chcieli to z nami współorganizować.

Równolegle do Waszego projektu w europejskich miastach trwają teraz prace związane z przygotowaniem podobnych stref na stadionach i Wy chcecie działać podobnie?

- Widzieliśmy jak to było robione w Londynie i w innych miastach, bo przy okazji mistrzostwach zawsze są strefy kibica na stadionach. Wiemy jak to zrobić i teraz chcemy to przełożyć do nas.

REKLAMAREKLAMA 

Więcej informacji znajdziesz tutaj >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.