Bohater i najlepszy piłkarz Japończyków. W meczu z Kolumbią był jedynym napastnikiem w drużynie Akiry Nishino. Zawodnik 1.FC Koeln udowodnił, że świetnie czuje się w grze tyłem do bramki. Odgrywał piłkę do wchodzących z drugiej linii pomocników, a kiedy nie miał okazji do podania, umiejętnie utrzymywał się przy piłce. 28-letni piłkarz oddał kilka groźnych strzałów i pokazał, że jest w stanie rywalizować z lepiej zbudowanymi i silniejszymi obrońcami reprezentacji Kolumbii. To on strzelił zwycięskiego gola i został bohaterem meczu.
Widać, że piłkarz Borussii Dortmund znalazł wspólny język z nowym selekcjonerem. Z Vahidem Halihodziciem, poprzednikiem Akiry Nishino nie było mu po drodze. Kagawa nie tylko strzelił gola z rzutu karnego, ale był również najważniejszym piłkarzem reprezentacji Japonii w środku pola. Po czerwonej kartce Sancheza miał na boisku zdecydowanie więcej miejsca i potrafił je umiejętnie wykorzystać. Mózg zespołu.
Prawy obrońca reprezentacji Japonii świetnie podłączał się do akcji ofensywnych. Miał kilka szans na gola, ale był nieskuteczny. Grającej w przewadze Japonii dawał dodatkowe możliwości rozegrania akcji w ofensywie. Biegał za dwóch, a nawet trzech. Świetny mecz piłkarza Olympique Marsylia.
Jego gra w wyjściowym składzie była dużą niespodzianką. Akira Nishino, selekcjoner Japończyków postawił na zawodnika Getafe i się nie zawiódł. Dobry w rozegraniu i odbiorze piłki świetnie uzupełniał się z Makoto Hasebe. Pomógł reprezentacji Japonii opanować środek pola, ale trzeba pamiętać, że piłkarze Nishino grali w przewadze jednego zawodnika.
Inteligentny i przebiegły. Ofensywny pomocnik reprezentacji Kolumbii potwierdził to strzałem z rzutu wolnego, którym doprowadził do remisu w meczu z reprezentacją Japonii. Rywale spodziewali się strzału nad murem, a Quintero uderzył po ziemi i zaskoczył Kawashimę, doświadczonego bramkarza Japończyków. Problemem piłkarza River Plate Buenos Aires jest przygotowanie fizyczne. W 59. minucie zmienił go James Rodriguez.
Niezwykle szybki i dynamiczny piłkarz. Jego akcje po lewej stronie boiska wyglądały imponująco, ale niewiele z nich wynikało. Osłabieni Kolumbijczycy mieli problemy ze złamanie szczelnej i zdyscyplinowanej defensywy Japończyków. Polacy będą musieli uważać na piłkarza Brighton & Hove Albion.