Polska - Urugwaj. Czas eksperymentów

W kadrze Adama Nawałki zmiany w jej sprawdzonym systemie gry do tej pory wynikały tylko z wyższej konieczności. Dziś po raz pierwszy możemy zobaczyć reprezentację w zupełnie nowym kształcie. Zarówno pod względem personaliów, jak i taktyki.

Potrzeba elastyczności

Głównym zarzutem formułowanym do tej pory pod adresem Nawałki był brak alternatywnego sposobu gry jego zespołu. Podstawowy system był dopracowany do perfekcji. Jednak w sytuacji, kiedy naszym reprezentantom na boisku nie szło, brakowało dodatkowego impulsu z ławki. Selekcjoner niechętnie reagował, zostawiając na barkach samych zawodników powrót na właściwe tory. W meczach ze względnie słabszymi rywalami zdawało to egzamin. Drugie połowy w starciu z tymi silniejszymi rzadko jednak nosiły znamiona poprawy. Oddając inicjatywę po początkowym naporze, nasi reprezentanci rzadko byli w stanie wrócić do dyspozycji z pierwszych fragmentów meczu, kiedy wymagała tego sytuacja. By tego uniknąć, Adam Nawałka stara się wykorzystać jeden z nielicznych momentów, kiedy może sobie pozwolić na eksperymenty. Listopadowe starcia mają mu umożliwić sprawdzenie, jak poradzą sobie zmiennicy eksploatowanych do granic podstawowych zawodników oraz pozwolić ja przećwiczenie alternatywnych wariantów taktycznych.

Przewidywane ustawienie Polaków w sytuacji posiadania piłki przez rywala (z lewej) i wyprowadzania
własnych akcji (z prawej)Przewidywane ustawienie Polaków w sytuacji posiadania piłki przez rywala (z lewej) i wyprowadzania własnych akcji (z prawej) Andrzej Gomołysek



Następcy i zastępcy

W meczu z Urugwajem nie zagra przemęczony Lewandowski, uraz wykluczył również Pazdana. Wszystko wskazuje na to, że szansę w ataku otrzyma Wilczek, który ze wszystkich dostępnych opcji w ofensywie wydaje się postacią najbardziej uniwersalną. Występujący w duńskiej lidze zawodnik oprócz wykończenia akcji potrafi pokazać się do rozegrania, wyciągnąć rywala z linii obrony i pomóc w rozprowadzaniu piłki bez spowalniania tempa akcji. Taka umiejętność może być istotna przy ofensywnie usposobionych skrzydłach, gdy zawodnicy na flankach będą sytuacyjnie ustawieni wyżej od napastnika. Pazdana najprawomocniej zastąpi coraz głośniej pukający do kadry Jach, mający za sobą udany sezon w Zagłębiu. Młody obrońca Zagłębia ma to, czego nieco brakuje pozostałym defensorom. Dysponuje niezłym przeglądem pola i spokojem przy wyprowadzeniu akcji, co w przypadku dalszego harmonijnego rozwoju, może okazać się cenne w kontekście kulejącego rozpoczynania gry pod pressingiem. Jego niedostatki w grze defensywnej mogą być przy tym maskowane przez partnerów z formacji.

Plan B

W efekcie Polacy powinni zacząć starcie z Urugwajem piątką nominalnych obrońców. Bereszyński i Rybus wcielą się w rolę wahadłowych, pracujących na całej długości boiska. Trójkę środkowych obrońców będą wspierać skuteczni w odbiorze Góralski i Krychowiak, zaś ofensywne trio Grosicki - Wilczek - Błaszczykowski powinno w takich okolicznościach mieć nieco mniej zadań w defensywie. Tercet ten miałby za zadanie szybko wyprowadzać akcje, po dostarczeniu do niego głębiej odzyskanej piłki. Taka gra może być dobrym planem B w meczach z mocniejszymi drużynami, które, podobnie jak Dania, byłyby w stanie wykorzystać nasze słabości w defensywie i przy wyprowadzaniu ataku pozycyjnego. Dodatkowe zagęszczenie własnej polowy oraz utrzymanie mimo wszystko licznej ofensywy mogłoby pozwolić na grę, z której Polska słynie, czyli szybkich przejść z obrony do ataku. Nie bez znaczenia jest też fakt, że coraz więcej zawodników naszej kadry styka się w swoich klubach z ustawieniem z trójką środkowych obrońców. Kiedyś wdrożenie tego systemu musiałoby oznaczać uczenie zawodników poruszania się w formacji od zera. Dziś wystarczą drobne zabiegi dostosowawcze.

Warto spróbować

Dla Adama Nawałki to ostatni moment na takie eksperymenty. Wkrótce mecze towarzyskie będą w dużym stopniu wyparte przez starcia Ligi Narodów UEFA, co znacznie ograniczy liczbę okazji do ćwiczenia nowych wariantów bez konsekwencji. Zapewnienie sobie odrobiny elastyczności będzie konieczne pod kątem dalszej pracy selekcjonera. Póki co nasza kadra jest dość mocno uzależniona od jedynego słusznego stylu gry. Ćwiczenie nowych wariantów pozwoli jej na przeskoczenie dotychczasowego poziomu, co do powtórzenia w Rosji sukcesu z Mistrzostw Europy może okazać się nieodzowne.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.