Stevan Jovetić jest kontuzjowany i wraca do Hiszpanii, by w klubie przejść dokładniejsze badania - poinformowała oficjalna strona klubu napastnika. Być może zrobiła to trochę za szybko, a może sam piłkarz zmienił swoje plany? W każdym razie do Hiszpanii jeszcze nie odleciał. Przynajmniej na razie.
W piątkowe popołudnie Federacja Czarnogóry przekazała nam informację, że zawodnik jest na badaniach medycznych w Belgradzie. Wieczorem na konferencji prasowej nikt z jej przedstawicieli nie chciał potwierdzić, że Jovetić nie zagra w niedzielę. Sami kadrowicze, też dalecy byli od takich opinii.
- On jest z nami i mamy nadzieję, że zagra - wyznał obrońca Stefan Savić chociaż przyznał że gwiazda kadry ma problem z mięśniami. - Cały czas jest poddawany różnym zabiegom, ale mamy nadzieje, że będzie gotowy na mecz -zakomunikował. Nieco mniej przekonywujący w tej kwestii był kolega Joveticia z ataku Fetos Beqiraj - Nawet jeśli on nie zagra , to drużyna i tak da z siebie maksimum - stwierdził lakonicznie. Co na to sam bohater medialnych spekulacji? Trudno powiedzieć.
- Nasz problem jest taki, że nikt go tu nie widział -wyznał sport.pl Aleksandar Radović dziennikarz "Vijesti".
Jovetić to obecnie największa gwiazda reprezentacji Czarnogóry. Do Sevilli jest wypożyczony z Interu Mediolan. W przeszłości grał również w Fiorentinie oraz Manchesterze City. Znany jest z podatności na kontuzje.
Oprócz niego w ekipie Bałkanów kontuzjowani są trzej obrońcy - Marko Basza, Żarko Tomasević i Marko Simić. Mecz Czarnogóra - Polska niedzielę wieczorem o godz. 20.45. Po czterech kolejkach eliminacji MŚ 2018 Czarnogóra jest druga z 7 pkt. Polska jest liderem grupy z 10 pkt.