Obsada tej pozycji, to zmora każdego selekcjonera Anglików od zakończenia kariery przed Davida Seamana. Gdyby nie kontuzja kolana, faworytem byłby pewnie 40-letni David James. Bramkarz Portsmouth nie trenował w ostatnich dniach na pełnych obrotach. Capello zostali Robert Green i Joe Hart. Ten drugi świetnie spisał się na zgrupowaniu w RPA i według angielskich dziennikarzy mógł przekonać włoskiego trenera.
Żadnych szans wydaje się nie mieć Jermaine Defoe z Tottenhamu, który w ostatnim sezonie w 41 meczach strzelił 24 gole. Capello chce, by Rooneya wspierał napastnik silny i wysoki, a Defoe ma ledwie 170 cm wzrostu. Wydaje się, że Włoch znów postawi na Emile'a Heskeya, choć ten ma za sobą tragiczne rozgrywki, w których zdobył ledwie pięć goli. Capello docenia jednak jego siłę i umiejętność rozpychania się w polu karnym. Zmiennikiem Heskeya będzie Peter Crouch.
Gdyby nie uraz Rio Ferdinanda, wybór byłby jasny. Piłkarz Manchesteru United tworzył z Terrym jedną z najlepszych par środkowych obrońców na świecie. Powołany w miejsce Ferdinanda debiutant Michael Dawson szanse ma minimalne, równie mało prawdopodobny występ w sobotnim meczu z USA Matthew Upsona, a Jamiego Carraghera Capello traktuje bardziej jako prawego obrońcę. Zostaje Ledley King.
Poza Rooneyem, trudno znaleźć piłkarza, który byłby dla Włocha ważniejszy od pomocnika Manchesteru City. Capello stawia na niego od początku pracy z kadrą, chwali za świetne przerywanie akcji rywali i rozpoczynanie własnych. Ale do RPA Barry przyjechał z kontuzją i w piątek Capello ogłosił, że zacznie mecz na ławce. Kto zastąpi Barry'ego? Zależy od tego...
Jeśli uprze się na defensywnego pomocnika, postawi na Michaela Carricka. Obok niego zagra Frank Lampard, a bliżej lewego skrzydła Steven Gerrard. Możliwe też, że Gerrard i Lampard zagrają w środku pomocy, a skrzydłowym zostanie James Milner lub Joe Cole.
Czytaj więcej o meczu Anglia - USA ?