Głód piłki - o mundialu w RPA i nie tylko ?
Zidane (27., 45.), Petit (90.)
Zaskakująco jednostronny finał, który miał być pojedynkiem między Ronaldo a Zinedinem Zidanem, a stał się popisem tego drugiego, który strzelił dwa gole. Ronaldo, gwiazdor tych mistrzostw, w noc poprzedzającą finał doznał ataku padaczki. Na własne życzenie, godzinę przed pierwszym gwizdkiem został wstawiony do składu przez trenera Mario Zagallo. Według lekarzy nie powinien w ogóle wystąpić w tym meczu.
Dorado (12.), Cea (57.), Iriarte (68.), Castro (89.) - Peucelle (20.), Stabile (37.)
Pojedynek dwóch drużyn z dwóch brzegów ujścia La Platy i pierwszy w historii finał MŚ wzbudził olbrzymie zainteresowanie w Montevideo. Na Estadio Centenario zasiadło oficjalnie 93 tys. widzów. Obie drużyny nie potrafiły porozumieć się co do wyboru piłki. Dopiero przedstawiciele FIFA zdecydowali, że wybraną przez Argentyńczyków obie drużyny zagrają w pierwszej a "urugwajską w drugiej połowie. Goście prowadzili do przerwy, ale ostatecznie przegrali. Dzień po meczu ogłoszono w Urugwaju świętem.
Materazzi (19.) - Zidane (7.k)
Francuzi szybko objęli prowadzenie, ale po kilkunastu minutach Włosi wyrównali. Jednak obaj strzelcy goli stali się bohaterami tego finału nie z powodu zdobytych bramek, ale kłótni która między nimi wybuchła w dogrywce. Według specjalistów od czytania z ruchu warg. Materazzi nazwał siostrę Zidane'a " prostytutką". Zdenerwowany Francuz uderzył Włocha głową za co został wyrzucony z boiska.
Osri (81.), Schiavo (95.) - Puć (76.)
Włosi musieli wygrać ten finał bo triumf wymarzył sobie Benito Mussolini. Kwadrans przed końcem stracili jednak gola, a Czechosłowacy zmarnowali jeszcze dwie świetne okazje na gola. Szczęśliwie wyrównał Orsi. W dogrywce Nieszczęście Włochów (kontuzję złapał Giuseppe Meazza) stało się ich przewagą. Niekryty przez rywali Meazza zapoczątkował akcję, która zakończyła się zwycięskim golem.
Brown (23.), Valdano (55.), Burruchaga (83.) - Rummennige (74.), Voller (80.)
Długo wydawało się, że Argentyna odniesie łatwe zwycięstwo. Choć wszyscy czekali na gole Maradony (strzelił po dwa w ćwierćfinale i półfinale) to akurat w tym meczu wyręczali go koledzy. Ale na kwadrans przed końcem Niemcy wzięli się do odrabiania strat i w 80. minucie wyrównali. Kilka minut potem geniuszem błysnął Maradona. Argentyńczyk popisał się błyskotliwym podaniem do Burruchagi, który zapewnił Argentynie drugi w historii tytuł mistrzowski. Pojedynek na stadionie Azteków w Mexico City oglądało blisko 115 tys. kibiców.
W tym finale najciekawsze i najbardziej dramatyczne było... ostatnie kopnięcie. Gwiazdor mistrzostw Roberto Baggio zanotował być może najważniejszy przestrzelony rzut karny w historii futbolu. Przez 120 minut gol nie padł. Choć na boisku spotkali się świetni strzelcy, jak Baggio czy Romario i Bebeto w ekipie Brazylii. I choć w serii rzutów karnych nie trafił i kapitan Włochów Franco Baresi i partner Baggio z ataku Daniele Massaro, to waśnie napastnikowi z kucykiem zapamiętano pudło.
Friaca (47.) - Schiaffino (66.), Ghiggia (79.)
" Maracanzo" - to termin, który powstał po tym finale. Oznacza zwycięstwo na Maracanie drużyny, która absolutnie nie była faworytem. Do dziś rekordowa 210-tysięczna widownia była przekonana, że wygrają gospodarze. Prezydent FIFA Jules Rimet wyszedł na środek stadionu sam z pucharem, bo żaden z brazylijskich oficjeli nie chciał mu towarzyszyć w ceremonii wręczenia go zwycięzcom. Wiele gazet dzień po meczu nie chciało zaakceptować porażki. Znany komentator radiowy Ary Barroso zrezygnował z kariery dziennikarskiej i poświęcił się (z sukcesami) pisaniu tekstów piosenek.
Kempes (38., 105), Bertoni (116.) - Nanninga (82.)
Pierwsze mistrzostwo świata dla Argentyny i drugi z rzędu przegrany finał przez Holandię. Nerwów w tym meczu było sporo. Holendrzy oskarżyli rywali o podburzanie trybun przeciw nim i opóźnianie meczu. Argentyńczycy się spóźnili i zakwestionowali legalność opatrunku na nadgarstku Rene van de Kerkhofa. Przegrani nie uczestniczyli w dekoracji.
Hurst (18., 101., 120.), Peters (78.) - Haller (12.), Weber (90.)
Ten finał jest pamiętany dzięki golowi którego nie było. A może był? Do dziś nikt nie wie czy po strzale Hursta w jedenastej minucie dogrywki piłka w całości przekroczyła linię bramkową. Nie wiedział tego sędzia główny Szwajcar Gottfried Dienst, ale pewny tego że pał gol był radziecki sędzia liniowy Tofik Bachramow. Bramkę zaliczono. Gdy W ostatniej minucie dogrywki niemieccy obrońcy rozpaczliwie pobiegli pod bramkę angielską by strzelić wyrównującego gola (wcześniej wyrównali w 90. minucie meczu) niektórzy kibice weszli na boisko sądząc, że mecz się skończył. Hurst, który dostał podanie od Moora, postanowił kopnąć piłkę z całej siły, a ta wpadła do niemieckiej bramki.
"Cud w Bernie" - to tytuł filmu o triumfie niemieckiej drużyny, zaledwie osiem lat po wojnie, nad " Złotą jedenastką" z Węgier, która jest uznawana za najlepszą drużynę wszech czasów. Węgrzy w grupie rozbili Niemców 8:3. W ćwierćfinale i półfinale pokonali kolejno finalistę (Brazylię) i zwycięzcę (Urugwaj) poprzedniego mundialu. W finale już w 8. minucie prowadzili 2:0. Ale mecz toczył się przy rzęsistym deszczu. W takich warunkach Niemcy trenowali już od kilku dni. Po raz pierwszy grali też w butach przygotowanych przez producenta obuwia sportowego Adolfa Dasslera które były przystosowane do takich warunków. Szybko wyrównali, a na kilka minut przed końcem zdobyli zwycięskiego gola. Po finale po raz pierwszy od zakończenia wojny zagrano publicznie niemiecki hymn. Niektórzy historycy uważają " cud w Bernie" za punkt zwrotny w budowie w Niemczech po wojnie nowoczesnego społeczeństwa.