Liczba wejściówek na środowy mecz sprzedanych przez Śląski Związek Piłki Nożnej zatrzymała się na 3 tysiącach. - We wtorek zdołaliśmy jeszcze sprzedać około 100 biletów. Z drugiej strony doszły do nas informacje o rezygnacji z około 300 wcześniej zamówionych wejściówek. W dniu meczu bilety będą dostępne już w kasach Stadionu Śląskiego. Chętni na nie na pewno się znajdą. Dzwoniono do nas z różnych części kraju z pytaniami, czy jest szansa na ich zakup tuż przed spotkaniem - mówi Irena Wachowiak, księgowa Śl.ZPN.
Na chorzowskim stadionie zasiądzie prawdopodobnie około 15 tysięcy widzów. - Spodziewam się, że publiczności będzie więcej niż na niedawnym półfinale mistrzostw Europy w siatkówce kobiet pomiędzy Polską i Holandią - pół żartem, pół serio mówi Marek Szczerbowski, dyrektor stadionu. Problem w tym, że fani siatkówki wypełnili po brzegi łódzką Arenę, a Śląski będzie dziś zapełniony w jednej trzeciej.
Coraz gorsza jest także prognoza pogody na mecz. - Co cztery godziny dostajemy najświeższe informacje z lotniska w Pyrzowiach. Wszystko wskazuje na to, że w czasie meczu będzie padał rzęsisty deszcz albo śnieg - mówi Szczerbowski. Na wszelki wypadek organizatorzy już uruchomili system podgrzewania murawy. Dodajmy, że honorowym gościem meczu ma być premier Słowacji Robert Fico.
"Śnieżka SA jest Sponsorem Polskiej Reprezentacji w Piłce Nożnej, a nie Polskiego Związku Piłki Nożnej" - oświadczenie takiej treści wydał we wtorek jeden ze sponsorów polskiej reprezentacji. "Śnieżka" odżegnuje się od jakichkolwiek związków z PZPN.
Reszta sponsorów jest zaniepokojona bojkotem, ale nie zamierza rezygnować ze wspierania kadry. Jedni zdają się iść jednak tropem "Śnieżki", inne nie wspominają w ogóle o wątku dotyczącym polskiej federacji.
- Chcielibyśmy powstrzymać kibiców przed bojkotem produktów sponsorów polskiej reprezentacji - takie jest zdanie koniecpzpn.pl. Zaangażowani w inicjatywę mają inny plan rozwiązania problemów ze związkiem.