Francja - Niemcy. Lahm i Oezil w ogniu krytyki, Loew broni swoich piłkarzy

Trener Joachim Loew stanął w obronie Mesuta Oezila oraz Philippa Lahma, którzy znaleźli się w ogniu krytyki mediów za sprawą słabego występu przeciwko Algierii i nie najlepszym meczom w fazie grupowej. 54. selekcjoner reprezentacji Niemiec broni także swoich decyzji personalnych.

W rozmowie z niemieckim "Die Zeit" Loew potwierdził, że w klasyku mundialu z Francją Lahm będzie grał jako defensywny pomocnik, mimo że wielu dziennikarzy krytykuje taki plan taktyczny szkoleniowca. Zdaniem wielu piłkarz Bayernu Monachium powinien grać na boku obrony, gdzie Niemcy mają spore braki. O ile Jerome Boateng (lub Shkodran Mustafi) gwarantuje jako taką solidność, o tyle większy problem jest z lewą stroną. Mats Hummels i Benedikt Howedes rzadko kiedy podłączają się do ofensywny, a i gra z tyłu wymaga poprawy. Loew nie zamierza jednak ulec presji. I to nawet teraz, gdy w ogniu krytyki znalazł się kapitan Lahm.

- Taką podjąłem decyzję i w takiej roli widzę Lahma w reprezentacji - ucina 54-latek. Zresztą w swojej myśli nie jest odosobniony. Skopiował po prostu pomysł Josepa Guardioli, który po przyjściu do Bayernu przesunął Lahma na środek pomocy.

- Lahm zagra na prawej stronie tylko w nagłym przypadku, kiedy nie będę miał innego wyboru. Wtedy powiem: "OK, twoim zadaniem Philipp jest atak z pozycji obrony". Jednak, podkreślam, taki manewr wezmę pod uwagę, gdy zmusi nas do tego sytuacja - przekonuje Loew. I kontynuuje wątek. - Jest kilku zawodników w naszym zespole, którzy grając na innych pozycjach, dają dużą jakość. Zdaję sobie sprawę, że zawsze będą pojawiały się dyskusje, kto ma grać, a kto nie - podkreśla Loew.

Nie najlepsze noty zbiera także Oezil - choć on zdobył drugą bramkę dla Niemców w wygranym meczu 2:1 z Algerią w 1/8.

- Nie rozumiem tego rodzaju społecznej krytyki. To samo z krytyką Lahma. Mesut był podstawowym naszym piłkarzem na mundialu cztery lata temu i na Euro 2012. Nie mogę tego nie pamiętać. Poza tym mocno wierzę w swoich piłkarzy, nawet wtedy gdy nie mają dobrej passy - mówi Loew.

Obawy niemieckich kibiców przed piątkowym meczem z Francją (godz. 18 czasu polskiego, Stadion Maracana w Rio) budzi styl, w jaki zespół Loewa odprawił Algierię, męcząc się z nią niemiłosiernie. Jednak Loew uważa, że to wynik powinien być w centrum uwagi.

- Czy mogę być rozczarowany, że robimy progres - pyta. I dodaje: - Zrobiliśmy kilka prostych błędów, szybko traciliśmy piłkę. Na mundialu nie da się grać znakomicie w każdym meczu. Ale trzeba wygrywać i to nam się udaje.

Zobacz wideo

Obserwuj autora na Twitterze - @PiWisniewski

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.