MŚ 2014. Portugalia wygrywa na otarcie łez

Portugalia w swoim ostatnim meczu grupowym wygrała z Ghaną 2:1. Było to jednak za mało, aby wyprzedzić USA i awansować dalej.

Portugalczycy, aby myśleć o awansie, musieli wygrać wysoko i liczyć, że USA wysoko przegra z Niemcami. Ghanie wystarczyłoby jakiekolwiek zwycięstwo i porażka USA. Jeden warunek dla obu drużyn został spełniony. USA przegrało 0:1 z Niemcami.

Od początku meczu do ataku rzucili się Portugalczycy. W ataku byli jednak i niedokładni, i nieskuteczni. Fatalnie kończył akcje szczególnie Ronaldo, który raz trafił w poprzeczkę i raz w dobrej sytuacji w bramkarza.

Szereg nieudanych dośrodkowań zaliczył Veloso, ale jedno mimo wszystko przyniosło rezultat. Piłka trafiła do Boye, który w ekwilibrystyczny sposób pokonał bramkarza.

W drugiej połowie Portugalczycy nie byli już tacy aktywni. Fatalnie grał Eder, który raz po razie marnował dobrze zapowiadające się akcje. Ghańczycy wyprowadzali kontry i po jednej z nich głową do siatki trafił Asamoah Gyan. W tym momencie Ghanie do awansu brakowało jednej bramki, gdyż USA już przegrywało z Niemcami.

To jednak Portugalczycy byli bardziej zdeterminowani i po raz kolejny rzucili się do ataku. W 80. minucie w zamieszaniu w polu karnym Ghany piłka spadła pod nogi Ronaldo, który trafił do pustej bramki. To jednak było za mało. Trzeba było strzelić więcej. A okazje były, ale obydwie fatalnie zmarnował Ronaldo. Z grupy G do 1/8 finału awansowały Niemcy i USA.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.