MŚ 2014. Niemcy - Portugalia. Thomas Mueller, piłkarz mundialowy

Jeśli ktoś może zasługiwać na miano piłkarza zachwycającego na mistrzostwach świata, z pewnością może nim być Thomas Mueller. W wygranym 4:0 meczu z Portugalią zdobył hat tricka, łącznie w siedmiu mundialowych meczach strzelił osiem bramek. W wieku zaledwie 24 lat ma tyle samo goli na MŚ co Diego Maradona.

Cztery lata temu został królem strzelców z pięcioma bramkami. Trochę szczęśliwie, bo tyle samo trafień uzbierali Diego Forlan, David Villa oraz Wesley Sneijder, ale to on zgromadził aż trzy asysty. Jeszcze przed tym mundialem mówił o chęci przejścia do historii i obronienia tego tytułu. - Podświadomie jest to jednym z moich celów. Nikt tego wcześniej nie dokonał, choć na przestrzeni lat na mundialu grało wielu wspaniałych napastników - stwierdził.

Marsz po koronę rozpoczął znakomicie. Jego trzy gole pomogły rozbić Portugalię, a według danych Opta miał bezpośredni udział w 11 z ostatnich 20 bramek Niemców na mundialu. Mało? Jego średnia goli na mecz podczas MŚ jest lepsza niż Gerda Muellera (1.14 do 1.08). Dzisiaj przyćmił Cristiano Ronaldo, który w trzech mundialowych meczach więcej zdobył aż sześć goli mniej.

Nazywany jest "raumdeuterem", co można przetłumaczyć jako "interpretator przestrzeni"; doskonale dostrzega wolne miejsca na boisku i wykorzystuje je na korzyść swoją oraz całego zespołu. Może sprawiać wrażenie piłkarza wolnego czy nie najlepszego technicznie, ale to tylko złudzenie. Ono szybko mija.

Bo Mueller nie jest i nie będzie najefektowniejszym piłkarzem, porywającym swoją grą tłumy. Czasem może być nawet niewidoczny, ale na tym polega jego siła - bo rywal nigdy nie wie, kiedy znowu ukąsi.

Z Portugalią świetnie wymieniał się pozycjami z Mesutem Oezilem oraz Mariem Goetzem, cały czas pozostawiając obronę rywali w niepewności. I to on wykreował najwięcej okazji ze wszystkich Niemców, bo aż dwie. Nie przeszkodził mu w tym fakt drugiej najmniejszej liczby kontaktów z piłką (43) czy to, że futbolówkę podawał z 71-procentową skutecznością, zdecydowanie najgorszą w całej drużynie.

- Thomas to bardzo niekonwencjonalny piłkarz. Nawet jako trener czasem nie wiem, w którą stronę pobiegnie - powiedział dzisiaj Joachim Loew, selekcjoner reprezentacji Niemiec.

Gdy trzeba było, nie omieszkał lekko sprowokować Pepe - Portugalczyk próbował uderzyć go głową i obejrzał czerwoną kartkę. Nie uciekał też od pojedynków fizycznych z portugalskimi obrońcami, co ciekawe, wygrał dwa pojedynki główkowe.

Można powiedzieć, że dziś jest jednym z najmniej niemieckich spośród niemieckich piłkarzy. Nie zachwyca techniką jak Oezil, ale jest piekielnie skuteczny. Właśnie tego potrzeba Niemcom, by móc myśleć o wygraniu mundialu. I Muellerowi, by mógł obronić tytuł króla strzelców. I kto wie, może w przyszłości przegonić Ronaldo, najlepszego strzelca w historii mundialu? Przed nim jeszcze kilka mundiali, a brakuje mu ośmiu goli - tylu, ile zdobył w swoich pierwszych siedmiu meczach...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.