Podczas ceremonii otwarcia piłkarskich mistrzostw świata w Sao Paulo na boisku pojawi się ośmiu sparaliżowanych ludzi. Siedem osób wjedzie na murawę na wózkach inwalidzkich, a jeden nieuleczalnie chory chłopiec będzie chodził. Zrobi kilka kroków, a następnie kopnie piłkę. To będzie oficjalny początek mundialu.
Za cud odpowiedzialny jest neuronaukowiec Miguel Nicolelis wraz ze sztabem inżynierów z Uniwersytetu Duke. 53-latek od lat zajmuje się falami mózgowymi i dotychczas jego największym osiągnięciem było przygotowanie systemu umożliwiającego czytanie myśli małp. Dzięki podłączeniu elektrod do mózgu zwierzęcia potrafił przewidzieć, jaki małpa za chwilę wykona ruch. System nazywa się interfejsem mózg-komputer lub mózg-maszyna.
Teraz lata jego badań dadzą światu kolejny niesamowity wynalazek - pozwolą chodzić całkowicie sparaliżowanemu nastolatkowi. Wystarczy, że chłopiec pomyśli, że chce chodzić.
Realizację marzenia umożliwi ruchomy egzoszkielet z wmontowanymi elektrodami. - Dzięki elektrodom osoba w egzoszkielecie może zdecydować, jaki ruch chce wykonać. Wystarczy, że wyobrazi sobie, że chodzi, a system robi resztę. Za wszystkie detale będzie odpowiedzialny komputer, np. to, jak duży będzie zamach przed kopnięciem piłki - tłumaczy Nicolelis.
Niesamowite? Wszystko obejrzeć będzie można 12 czerwca przed godziną 22. O tej porze rozpocznie się pierwszy mecz turnieju, w którym Brazylia zmierzy się z Chorwacją.
Przygotowania naukowców do ceremonii otwarcia można śledzić TUTAJ .