60-letni Klaus Eder pracuje dla niemieckiej federacji piłkarskiej od 25 lat, ale takiej sytuacji jak w piątek, chyba nigdy nie przeżył. W meczu z Austrią miał udzielić pomocy Marcelowi Schmelzerowi. Biegnąc do obrońcy Borussii, naderwał mięsień w lewej nodze i upadł tak nieszczęśliwie, że złamał palec.
Fizjoterapeutą zajęły się gwiazdy europejskiej piłki. Mesut Oezil i Mirolsav Klose pomogli mu zejść z boiska. Phillip Lahm przyniósł worek z lodem. - Ich reakcja dodała mi otuchy. Pytali, czy mogą coś dla mnie zrobić - opowiadał Eder. - Teraz muszę wykonać pracę, którą zwykle zalecałem swoim pacjentom. Najważniejsza jest cierpliwość. Nie wolno oczekiwać progresu zbyt wcześnie - powiedział.