El. MŚ 2014. Kolejne mecze o wszystko: Scenariusze przed meczem z Czarnogórą

Po kiepskich wynikach wiosennych spotkań reprezentacja Polski jest teraz w bardzo trudnej sytuacji i jeśli chce myśleć o awansie na mundial, musi zacząć wygrywać kolejne spotkania. Przed zbliżającymi się meczami z Czarnogórą i San Marino postanowiliśmy przygotować trzy możliwe scenariusze, zakładając, że strata punktów z tą drugą ekipą nam nie grozi.

Relacje na żywo z meczów z Czarnogórą i San Marino w aplikacji Sport.pl LIVE!

W piątek w grupie H czekają nas trzy spotkania. Anglia zmierzy się z Mołdawią, Polska podejmie Czarnogórę, a Ukraina zagra z San Marino. Cztery dni później Ukraina u siebie zagra z Anglią, a San Marino podejmie Polskę. Zobaczmy, jak w tej chwili przedstawia się sytuacja w naszej grupie:

We wszystkich poniższych scenariuszach zakładamy, że w dwóch środowych meczach: Anglia - Mołdawia i Ukraina - San Marino niespodzianek nie będzie i obie ekipy wygrają odpowiednio 3:0 i 6:0. Przyjmujemy też, że we wtorkowym meczu Anglia okaże się lepsza od Ukrainy (1:0), a Polska planowo wygra z San Marino 4:0. Za jedyną zmienną uznajemy mecz Polski z Czarnogórą. W poniższej tabelce przedstawiamy najbardziej optymistyczny scenariusz, czyli nasze zwycięstwo (2:1) nad obecnymi liderami grupy. Takie rozwiązanie dałoby nam drugie miejsce i trzy punkty straty do liderującej wówczas Anglii.

Przyjmując wcześniejsze założenia i zakładając, że Polska zremisuje bezbramkowo spotkanie z Czarnogórą, sytuacja nie wygląda już tak dobrze. Wciąż bylibyśmy na czwartym miejscu w grupie i mielibyśmy już tylko matematyczne szanse na wygranie grupy. W zasięgu byłby jednak awans do baraży. Nie należy jednak zapominać, że na koniec polskiej reprezentacji zostały bardzo trudne wyjazdy na Ukrainę i do Anglii.

W ostatnim, najgorszym scenariuszu oczywiście przegrywamy z Czarnogórą. Przy założeniu, że tracimy na Stadionie Narodowym dwie bramki, nie strzelając żadnej, w zasadzie żegnamy się z jakimikolwiek szansami na awans na mundial w Brazylii. Wtedy jedynym ratunkiem byłyby dla nas takie wyniki, jak wygrana San Marino z Ukrainą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.