- Na tę chwilę nie osiągnęliśmy porozumienia z Telewizją Polską. Rozmowy zostały wstrzymane, niewykluczone, że kibice w Polsce nie zobaczą ani meczu z Czarnogórą, ani z Mołdawią. Prowadzimy rozmowy z innymi podmiotami, rozważamy pokazanie tych spotkań w systemie pay-per-view - powiedział naszemu informatorowi Andrzej Placzyński, prezes firmy Sportfive, dysponent praw do meczów kadry.
Oficjalnie Placzyński nie chce rozmawiać z mediami.
Pat wywołany jest m.in. sytuacją finansową TVP, która ogląda każdy wydawany grosz. Nie chce więc spełnić oczekiwań finansowych Sportfive, z kolei firma ta nie zamierza schodzić z ceny. Jak dowiedzieliśmy się, ofertę przekazaną firmie Sportfive określono jako "ostateczną".
Groźba, że meczów Polaków nie zobaczą kibice w naszym kraju, jest realna, bo w myśl ustawy spotkania kadry można transmitować tylko w ogólnodostępnych telewizjach. Sportowe kanały, jakich na naszym rynku jest wiele, nie wchodzą więc w rachubę.
Stąd właśnie pomysł z pokazaniem meczów w systemie pay-par-view, bo takiej formy transmisji ustawa nie reguluje.
"Do niczego się nie nadajesz" - Smuda przedstawił raport po Euro ?