Przed GP Belgii: Bawi się tylko Kubica ?
W sobotni poranek w Spa padał deszcz, tor nie zdążył do końca wyschnąć przed poranną sesją treningową. Pokrzyżowało to plany wielu zespołów, które liczyły, że tuż przed kwalifikacjami uda mi się wprowadzić ostatnie istotne poprawki. Wiele zespołów zwlekało do samego końca z wypuszczeniem swych kierowców z boksów, tak by mogli jeździć po jak najbardziej suchym torze. Kubica przejechał tylko dziesięć okrążeń i z czasem 1:49.389 był 13.
Dopiero na dziewięć minut przed końcem sesji treningowej z garaży McLarena wyjechał lider klasyfikacji mistrzostw świata - Lewis Hamilton. Dwie minuty później na torze po raz pierwszy pojawił się Felipe Massa z Ferrari. Najszybszy na torze Spa był kolega Roberta Kubicy z zespołu BMW Sauber - Nick Heidfeld, który jako jedyny zszedł na treningu poniżej jednej minuty i 48 sekund (1:47.876).
W miarę trwania treningu tor przesychał, ale nierównomiernie. Były fragmenty trasy kompletnie suche, w innych widać było, że jest jeszcze wilgotno. Kierowcy mieli problemy z opanowaniem bolidów, często zdarzały im się wycieczki na pobocze. Niewiele wskazuje na to, żeby sytuacja poprawiła się w kwalifikacjach. O tym z której pozycji wystartują kierowcy oprócz umiejętności i przygotowania samochodu może też decydować szczęście. Początek kwalifikacji o godzinie 14.
Kubica dwa razy jedenasty na piątkowych treningach ?
