Kto mistrzem F1, czyli czy Kubica sypia z pluszowym misiem ?
Robert Kubica do zdobycia stu punktów potrzebował 34. wyścigów. Dla porównania jego partner z zespołu, Nick Heidfeld dopiero w swoim 122. GP przekroczył magiczną liczbę 100.
Kariera Polaka przypomina początki Michaela Schumachera, któremu zdobycie stu punktów zajęło tylko dwa wyścigi więcej. Kubica podobnie jak siedmiokrotny mistrz świata jeździ w solidnym, ale nie najszybszym zespole, a punkty zdobywa dzięki regularnej, pozbawionej zbędnego ryzyka jeździe oraz awariom rywali.
Szybciej od Polaka "setkę" osiągnęli z jeżdżących kierowców tylko Lewis Hamilton (15 wyścigów) oraz Fernando Alonso (29). Trzeba wziąć jednak pod uwagę warunki w jakich zaczynali. Hamilton od początku dysponuje jednym z najszybszych bolidów w stawce i cała praca zespołu jest jemu podporządkowana.
22 starty do setki potrzebował Jacques Villeneuve, którego Polak wygryzł z kokpitu BMW Sauber. Trzeba pamiętać jednak, że Kanadyjczyk startował w bardzo mocnym wtedy Williamsie i już w swoim drugim sezonie w F1 zdobył tytuł mistrzowski.
- Widzieliśmy w tym sezonie wiele niespodzianek. Teraz na przykład dwie awarie silników Ferrari. Kiedy dzieją się takie rzeczy, nadrabiasz pozycję. Nasz bolid jak dotąd był niezawodny i nie ,a powodów, dla których Robert nie miałby dalej walczyć o czołowe pozycje.