GP Monako: Wygrać kwalifikacje

Ułamek sekundy w sobotę, prawdopodobnie przełoży się na wygraną w niedzielę. W sobotę kwalifikacje do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Monako. Transmisja o 14 w Polsacie. Wyścig o tej samej porze - relacja od 13.30.

Niemal dokładnie rok temu, 27 maja 2006 roku, kończący karierę Michael Schumacher po raz ostatni walczył o Grand Prix Monako. W trzeciej sesji sobotnich kwalifikacji siedmiokrotny mistrz świata długo miał najlepszy wynik, ale coraz lepsze międzyczasy osiągali Fernando Alonso i Mark Webber. Schumacher wiedział, że rywale są szybsi i na ostrym zakręcie Rascasse stanął w poprzek drogi. Alonso i Webber musieli zwolnić i przyjechali odpowiednio z drugim i trzecim czasem. - Zablokowały mi się hamulce. Nie mogłem nic zrobić - tłumaczył Schumacher, ale nikt mu nie wierzył. Stewardzi FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa) odebrali Niemcowi pole position i nakazali wyjazd z boksów, czyli najgorszą pozycję startową.

Schumacher ryzykował, bo na krętych i wąskich ulicach Monte Carlo wyprzedzanie w czołówce w trakcie wyścigu jest bardzo trudne, a jeśli jadący z przodu rywal nie popełni błędów - praktycznie niemożliwe. Na żadnym innym torze miejsca na starcie nie mają takiego znaczenia jak tu. W trzech ostatnich latach wygrywał ten kierowca, który startował z pierwszego pola. Schumacher rok temu dojechał na piątym miejscu, ale ryzykował jak szalony, bo w Monako pojedynczy błąd sprawia, że można zapomnieć nie tylko o zwycięstwie - poza torem nie ma bezpiecznego pobocza. Są tylko stalowe bariery ochronne.

Robert Kubica uliczne tory lubi, ale bolidy BMW Sauber akurat w Monako mogą mieć problemy. Trasa jest najkrótsza spośród wszystkich wyścigów (260 km), prędkości - najniższe. Ale rekordowo obciążane są skrzynie biegów - kierowcy zmieniają biegi ok. 3500 razy! To o 20 proc. więcej niż na torze Monza zwanym "świątynią szybkości". Jak wytrzyma te obciążenia skrzynia biegów BMW Sauber, która psuła się w trzech z czterech tegorocznych Grand Prix?

Monako jest wyjątkowe z wielu względów - magia miejsca i tłumy celebrities sprawiają, że wygrana na ulicach Monte Carlo to ogromny prestiż.

Kto wygra kwalifikacje?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.