F1. Tylko Schumacher dzieli Kubicę od Mercedesa

Robert Kubica w Mercedesie to scenariusz coraz bardziej prawdopodobny. Na drodze do zajęcia miejsca w kokpicie bolidu niemieckiej drużyny stanąć mu może tylko Michael Schumacher

Na nieprzeniknionym rynku transferowym Formuły 1 przed sezonem 2010 do obsadzenia pozostał jeszcze jeden dobry bolid - maszyna Mercedesa, następcy Brawn GP.

W grze pozostały jeszcze dwa nazwiska, jak donosi włoski dziennik "Corriere dello Sport": Michael Schumacher, który jest dla ekipy priorytetem, ale jego zgoda i powrót w wieku 41 lat nie jest wielce prawdopodobny oraz Robert Kubica, czyli nowy zawodnik Renault, który posiada w umowie klauzulę, że może z drużyny odejść, jeżeli ta zostanie choćby częściowo sprzedana.

We wtorek szef grupy Nissan-Renault Carlos Ghosn ma zamiar zatwierdzić pozbycie się 75 proc. udziałów na rzecz potężnej spółki logistycznej Mangrove Group Gerarda Lopeza.

Wtedy Kubica będzie już tylko czekać na decyzję Schumachera, który jest pierwszym wyborem niemieckiego teamu.

- W przypadku, gdy sprzedane Renault nie będzie już drużyną flagową koncernu, pewien zapis w kontrakcie pozwoli Robertowi na przeniesienie się do innej ekipy - zdradził menedżer Polaka, Daniel Morelli.

Jedyna taka zmiana, na której w tej chwili Kubica by skorzystał, to transfer do Mercedesa.

- Ale my czegoś takiego nie planowaliśmy - zaznacza Morelli. - To do nas dzwoniono - mówi.

- Cierpliwości, to będzie niespodzianka. Jestem pewien, że spodoba się wam nasz wybór - szef działu sportowego w Mercedesie, Norbert Haug, jest tajemniczy.

Pit Stop: Schumacher ma zbyt wiele do stracenia by wracać do F1 A tymczasem Kubica w Driver Rally Show >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.