- Po najlepszych kwalifikacjach, zaliczyliśmy także najlepszy wyścig w sezonie. Dzięki czwartej i piątej pozycji byliśmy jedynym teamem, który wprowadził dwa samochody do punktowanej ósemki i zdobyliśmy dziewięć "oczek" - cieszył się szef teamu, Mario Theissen. - Nick stracił szansę na podium w trakcie pierwszego okrążenia. Robert uszkodził przednie skrzydło na początku wyścigu, ale mógł jechać dalej. Wielkie komplementy dla całego zespołu za wspaniały występ.
Początek wyścigu przyniósł ekipie duże emocje. - Już przed startem wszyscy byliśmy podekscytowani, ponieważ spodziewaliśmy się jakiejś akcji. I stało się tak, jak podejrzewaliśmy - dodał Willy Rampf, pełniący w Hinwil obowiązki głównego inżyniera. - Niestety, Nick stracił swoją wysoką pozycję na zakrętach za prostą Kemmel. Po tym incydencie nadal był w stanie utrzymywać bardzo dobre tempo i ostatecznie zajął piątą lokatę. Robert zaliczył kontakt z Kimim na początku wyścigu i stracił fragment przedniego skrzydła. Sprawdziliśmy dane aero i zdecydowaliśmy, że nie ma sensu ściągać go do boksu, co okazało się właściwa decyzją. Dzisiejszy wynik stanowi nagrodę za ciężką pracę, jaką wykonaliśmy w ostatnich tygodniach.
GP Belgii: najlepszy start Kubicy w sezonie! Forma BMW rośnie! Sprawdź się na torze F1 - zagraj >