Hamilton nie boi się Schumachera

Aktualny mistrz świata Lewis Hamilton już nie może doczekać się rywalizacji z siedmiokrotnym mistrzem F1 Michaelem Schumacherem.

A ty bałbyś się? Zagraj w Intel Polsat Racing Tour! ?

Schumacher zakończył karierę tuż przed tym, gdy Hamilton zasiadł za kierownicą bolidu F1. Dopiero w Walencji dojdzie do pierwszego starcia Niemca z Brytyjczykiem. Hamilton uważa, że to on będzie miał przewagę w tym pojedynku.

- Powrót do wyścigów w tej części sezonu niesie za sobą pewne niedogodności. Michaelowi będzie brakowało nieco obycia z tegorocznym autem - wyjaśniał na łamach Mail on Sunday Lewis. - Byłoby więc nie fair mówić, że będę zadowolony jeśli ukończę wyścig w Walencji przed nim. Będzie to przecież dla niego pierwszy wyścig trwającego sezonu - mówił.

Po wygranej w GP Węgier Hamilton zapowiada, że to nie koniec jego triumfów w tym sezonie - Ten sukces bardzo mnie wzmocnił. Mam świadomość, że samochód pozwala na jazdę z przodu stawki i muszę dać z siebie wszystko - podkreślał Hamilton.

Kierowca McLarena nie zapomniał również o swoim ubiegłorocznym rywalu, z którym walkę o tytuł toczył aż do ostatniego wyścigu sezonu. - Myślami jestem z Felipe i jego rodziną. Wiem, jak silny duch w nim drzemie, ponieważ rok temu stoczyliśmy zaciętą bitwę o mistrzostwo, w której Felipe przez cały czas był dżentelmenem - komplementował Brazylijczyka Lewis.

Kaski zmodyfikowane i bezpieczniejsze - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.