BMW nie zamierza opuszczać F1 ?
- Nasz budżet składa się z wydatków reklamowych naszych sponsorów, a te w czasach kryzysu są mocno obcinane - powiedział Dennis brytyjskiemu dziennikowi "The Observer".
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że będziemy musieli zredukować nasze koszty, żeby przygotować się na spadek dochodów w 2010 i 2011 roku - dodał szef McLarena w wywiadzie przeprowadzonym jeszcze zanim Honda ogłosiła swoje wycofanie z Formuły 1. - Spodziewamy się, że nasz roczny obrót spadnie z 280 milionów funtów do około 175 mln. - dodał Dennis.
Zespół McLarena w 40 procentach należy do Mercedesa, 30 procent jest w rękach Mumtalakatu - holdingu z Bahrajnu, a reszta należy w równych częściach do Rona Dennisa i Saudyjczyka Mansoura Ojjeha. Głównymi sponsorami są gigant telekomunikacyjny Vodafone i hiszpański bank Santander. W tym sezonie zespół wywalczył swój pierwszy tytuł mistrzowski od 1999 roku, a Lewis Hamilton został najmłodszym mistrzem świata w historii.
- Jeśli spojrzysz w przeszłość, to zobaczysz przykłady na to, że zespoły, które skupiły się tylko na Formule 1 upadły. Teraz kluczem jest dywersyfikacja - mówił Dennis po kończącym sezon Grand Prix Brazylii.
Szef sportu w Mercedesie, Norbert Haug, powiedział, że zespoły Formuły 1 będą musiały obciąć swoje koszty o połowę w ciągu dwóch najbliższych lat. Zaznaczył, że sytuacja koncernu jest stabilna. - Oddźwięk jaki wywołały w mediach nasze osiągnięcia w ostatnim sezonie oraz tytuł Hamiltona wygenerował przychody wiele razy większe niż nasz wkład - powiedział.