W klasie LMP1 wśród producentów Toyota TS050 Hybrid z numerem ósmym triumfowała po raz drugi w sezonie. Zwycięstwo japońskiemu producentowi zapewnił tercet Sebastien Buemi, Anthiny Davidson i Kazuki Nakajima. Byli o niespełna dwie sekundy szybsi od drugiej Toyoty, którą prowadzili Kamui Kobayashi i Mike Conway. W ich składzie zabrakło Jose Marii Lopeza, który po kwietniowym wypadku na Silverstone nie dostał zgody na start w Belgii.
Najniższy stopień na podium zajęli kierowcy Porsche z auta z numerem dwa. Brendon Hartley, Earl Bamber i Timo Bernhard startowali z pierwszej pozycji, prowadzili przez pierwsze pół godziny wyścigu, ale z powodu problemów z oponami, musieli zmienić strategię i przez to przegrali wyścig. Jako jedyni z czołówki jechali na osiem pitstopów. Neel Jani, André Lotterer i Nick Tandy, za kierownicą Porsche 919 Hybrid z numerem jeden, byli na czwartym miejscu.
W klasie LMP2 wygrał samochód zespołu G-Drive z numerem 26 prowadzony przez trio Alex Lynn, Pierre Thiriet i Roman Rusinov.
W klasie GTE Pro dublet dla kierowców Ferrari. Pozycję wyżej byli Sam Bird i Davide Rigon, którzy o okrążenie pokonali Jamesa Calado i Piera Guidiego.
Trzecią rundą WEC będzie legendarny 24-godzinny wyścig w Le Mans. Start zaplanowano na sobotę 17 czerwca na godz. 16.