Kubica wraca na chwilę, czy na stałe?

Po półrocznej przerwie znów pojedzie w wyścigu. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę startował na wysokim poziomie - mówi.

W najbliższy weekend będzie się ścigał na torze w Spa dzięki zaproszeniu od Renault. Jeździł francuskimi samochodami w niższych kategoriach, za sprawą Renault po raz pierwszy usiadł w bolidzie Formuły 1, a w swoim ostatnim sezonie w F1 bolidem Renault zajął trzy razy miejsce na podium. Jego kariera została przerwana po fatalnym wypadku w rajdzie w lutym 2011 r., w którym omal nie zginął.

Po wielomiesięcznej rehabilitacji wrócił do ścigania. Przez ostatnie trzy lata startował w rajdach, w 2013 r. został mistrzem świata WRC-2, dwa kolejne sezony jeździł w prywatnym zespole w najwyższej rajdowej kategorii WRC. Zbierał świetne recenzje, przyciągnął do rajdów tysiące nowych kibiców, ale miejsca w fabrycznym zespole się nie doczekał. A tylko to daje szansę na walkę o tytuł. Stracił cierpliwość i w 2016 r. jego kariera znów wyhamowała.

W styczniu wystąpił po raz ostatni w WRC - Rajdu Monte Carlo nie ukończył po wypadnięciu z drogi na trzecim odcinku specjalnym.

W marcu po raz pierwszy od pięciu lat pojawił się na torze - wystartował w 12-godzinnym wyścigu w Mugello, do którego zaprosił go rajdowy kolega z Czech Martin Prokop. Sukcesu nie odnieśli, bo w mercedesie SLS-AMG GT3 zepsuło się zawieszenie. Od tamtej pory o planach Kubicy było cicho.

Polak był widywany na torach kartingowych. W lipcu pojechał towarzysko w małym rajdzie w Toskanii (był czwarty), a jeszcze w sierpniu brał udział w imprezach kolarskich. W ostatnich miesiącach były kierowca F1 schudł. Jazda na rowerze, dużo ćwiczeń, odpowiednia dieta - tak szykuje się ktoś, kto ma w głowie powrót na tor. W rajdach masa ciała nie ma aż tak ekstremalnego znaczenia, w wyścigach - ogromne.

W zeszłym tygodniu firma Renault poinformowała, że Kubica w ostatni wrześniowy weekend pojedzie na dobrze sobie znanym belgijskim torze w Spa w ramach serii Renault Sport Trophy. Polak został zaproszony do zespołu Duqueine Engineering, z którym ostatnio testował samochód na torze Arles w południowej Francji, nieopodal Nimes. W wyścigu będzie partnerem Christopha Hamona, kierowcy amatora.

Wszyscy zawodnicy w serii jadą identycznymi autami - Renault Sport R.S. 01, każdy zespół tworzy dwóch kierowców - profesjonalista i amator, nazywany też dżentelmenem. Do przejechania są trzy wyścigi - dwa sprinty (25 minut plus jedno okrążenie, zawodowiec i amator jadą po jednym wyścigu w swojej grupie) oraz wyścig główny (70 minut plus jedno okrążenie), w którym zawodowiec i amator w połowie dystansu zmienią się za kierownicą auta, jak to ma miejsce w wyścigach długodystansowych.

Kubica będzie gwiazdą całego weekendu wyścigowego na torze Spa. W innej serii - ELMS - pojedzie Witalij Pietrow, z którym Polak jeździł w F1 w Renault w 2010 r., ale on nie miał znaczących osiągnięć. W Renault Sport Trophy próżno szukać także nazwisk znanych z regularnych startów w F1 czy innych prestiżowych seriach. Dlatego oczekiwania wobec Polaka są duże, ale on tonuje nastroje.

"Jak w każdych mistrzostwach mamy do czynienia z samochodami specyficznymi, prowadzonymi przez wyspecjalizowanych kierowców i przyjeżdżając na jeden wyścig, bez normalnych testów i przygotowania, trudno oczekiwać sukcesów. Dużo skorzystam na tym starcie, a o tej porze roku chcę sprawdzić swoje odczucia. Od tego będzie też zależało, jak sobie ustawię końcówkę sezonu" - napisał na swoim Facebooku.

Pewne jest, że Polak szykuje się do poważnego powrotu do wyścigów. "Jeśli w przyszłym roku będę startował na wysokim poziomie, a mam nadzieję, że tak się stanie, to muszę się zacząć do tego przygotowywać" - dodał. Elementem tych przygotowań jest start w Spa.

Szczegółów nie zdradza, zostawia pole do domysłów. Nie wiadomo, czy chodzi mu o starty w prestiżowej serii DTM, wyścigach długodystansowych WEC czy jeszcze czymś innym.

Pewne jest tylko to, że występ Kubicy w serii Renault Sport Trophy jest jednorazowy. Potwierdziła to Marie-Hélene de Rabaudy z Renault Sport. - Na razie nie planujemy wspólnego startu w ostatnim wyścigu sezonu w Estoril. Robert jest z Renault Sport Trophy tylko podczas wyścigów w Spa.

Zobacz wideo

Kojarzycie tych piłkarzy? Mieli być największymi gwiazdami futbolu!

Więcej o:
Copyright © Agora SA