Puchar Świata na quadach. Rafał Sonik mierzy się z pustynią Atakama

W poniedziałek zwycięzca tegorocznego Rajdu Dakar rozpocznie być może decydującą rozgrywkę w PŚ. Polak, który już trzykrotnie sięgał po to trofeum, podczas Atacama Rally zmierzy się z dakarowym rywalem - Ignacio Casale.

- Znam Atakamę od strony wszystkich możliwych kapci - śmieje się Rafał Sonik przed startem piątej rundy PŚ. - Na tej pustyni przebijałem oponę z przodu, z tyłu, z prawej i z lewej. Jechałem bez powietrza w kole 100, 200 i 500 km. Mam to więc przećwiczone, ale wierzę, że tym razem uniknę tego typu przygód.

Sonik właśnie na Atakamie wygrał dwa kluczowe dla końcowego sukcesu etapy Rajdu Dakar, nie krył zaskoczenia z powodu temperatury. - W Chile jest teraz zima, więc nawet na pustyni jest chłodno. To niebywałe! Nie jestem do tego przyzwyczajony - stwierdził.

Zaskoczeń przed Atacama Rally jest jeszcze więcej. Na listach startowych nie znalazło się nazwisko Mohameda Abu-Issy - najpoważniejszego rywala Sonika w walce o PŚ.

Rezygnacja ze startu może oznaczać dla Katarczyka koniec szans na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, a dla Polaka, kolejne trofeum wywalczone na rundę przed końcem sezonu. Jeśli Sonik wygra lub będzie drugi, wygra po raz czwarty PŚ.

- Jestem w komfortowej sytuacji, bo w Chile mogę wygrać wojnę. Casale jest po to, by wygrać bitwę. Jedziemy więc w dwóch zupełnie innych stawkach. Nie rywalizuję bezpośrednio z nim czy z Abu-Issą, ale z własnymi słabościami. Jeśli będę drugi lub trzeci, ale nie popełnię błędów, kosztujących więcej niż jedną minutę, to w perspektywie kolejnych rajdów Pucharu Świata oraz Dakaru - będę zwycięzcą. Jeśli wygram przez przypadek, bo popełnię poważne błędy, ale rywalom np. zepsują się quady, to będzie to zwycięstwo o bardzo małej wartości - zaznaczył Sonik.

Start zaplanowano w poniedziałek, kiedy zawodnicy pokonają prolog w okolicach Vina del Mar. Dokładne miejsce wciąż nie jest znane, ze względu na poważne zniszczenia, których dokonały deszcze i wzburzony Ocean Spokojny.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA