Formuła 1. Szef Mercedesa przeprosił Hamiltona

Szef Mercedesa Toto Wolff po wyścigu o GP Monako przeprosił Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk powinien wygrać, ale w złym momencie został ściągnięty na zmianę opon. Zwyciężył Nico Rosberg.

Wydawało się, że to będzie dla Brytyjczyka weekend idealny. Hamilton wygrał sobotnie kwalifikacje, prowadził też przez 60 okrążeń po starcie. Lider mistrzostw świata wypracował sobie 14-sekundową przewagę i zwycięstwo miał w kieszeni. Wystarczyło dojechać do mety.

Nagle na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, a Mercedes zdecydował się ściągnąć Hamiltona do garażu na zmianę opon. Po powrocie na tor Brytyjczyk utknął za drugim Vettelem, którego nie mógł wyprzedzić. Rosberg pewnie wygrał wyścig.

- Nie jestem w stanie określić, jak się teraz czuję, więc nawet nie będę próbował - mówił potem Hamilton. - Prawdę mówiąc, to stało się tak szybko, że nie pamiętam. W takich momentach polegasz na zespole. Myślałem, że do alei serwisowej zjechała także reszta zawodników - dodał Brytyjczyk.

"Zepsuliśmy Lewisowi wyścig. Myśleliśmy, że przewaga jest większa. To było nieporozumienie. Jedyne, co teraz możemy zrobić, to przeprosić Lewisa. Jest nam bardzo przykro, powinniśmy zająć dziś dwa pierwsze miejsca. Musimy to przeanalizować - powiedział Wolff.

"Jest mi bardzo przykro, przeprosiłem już jego inżynierów. To był wielki błąd - wtórował mu Niki Lauda.

Zobacz wideo

Cristiano Ronaldo, tłum celebrytów, piękne łodzie i złość Hamiltona, czyli GP Monako na zdjęciach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.