Formuła 1. Ecclestone przeciwko transmisji wyścigów w internecie

Bernie Ecclestone, szef Formuły 1, wykluczył możliwość transmisji wyścigów w internecie. - Chodzi o promowanie telewizji, bo chcemy utrzymać widzów, którzy oglądając transmisję, mogą doświadczyć tego, co kibice na trybunach - tłumaczy Marissa Pace, menedżerka działu cyfrowego mediów F1.

84-letni Ecclestone na pytanie, czy w internecie będzie można oglądać oficjalne materiały wideo i transmisje z wyścigów, odpowiedział krótko: "nie".

- Umieszczanie wideo z wyścigów na YouTube mogłoby naruszać interes stacji telewizyjnych, które posiadają prawa do pokazywania wyścigów - mówi Christian Sylt, dziennikarz, który zajmuje się kwestiami biznesowymi w F1.

Pace, menedżerka działu cyfrowego mediów F1, powiedziała, że w internecie będą mogły być umieszczane wideo "zza kulis", m.in. wywiady.

- Chodzi o promowanie telewizji, bo chcemy utrzymać widzów, którzy oglądając transmisję, mogą doświadczyć tego, co kibice na trybunach - tłumaczy Pace.

Ecclestone: - Dziennikarz, przeprowadzający wywiad, będzie mógł później umieścić nagranie na YouTube. W ten sposób nikomu nie zaszkodzi, ale to dobre rozwiązanie z innego powodu, bo film trafia do internetu natychmiast.

Szef Formuły 1 zapowiedział przy tym rozwój mediów społecznościowych. Według Forbesa plan zakłada zatrudnienie nowych pracowników, którzy ulepszą stronę internetową i dostępne aplikacje.

Sezon 2015 Formuły 1 rozpocznie się 15 marca na torze Albert Park w Melbourne.

Jedenaście startów Kubicy na efektownych zdjęciach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.