Katar, państwo, które zostanie największym stadionem świata

Katar, państewko o rozmiarach województwa świętokrzyskiego urosło do największego stadionu świata - o licznych zbliżających się imprezach sportowych w Katarze pisze Rafał Stec.

Mecz Juventusu z Napoli o futbolowy Superpuchar Włoch odbędzie się 22 grudnia w stolicy Kataru. Mistrzostwa świata w pływaniu na krótkim basenie rozpoczną się w przyszłym tygodniu w Katarze. Najbliższe mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych odbędą się w styczniu w Katarze. Mistrzostwa świata 2015 w boksie odbędą się w Katarze. Mistrzostwa świata w kolarstwie 2016 odbędą się w Katarze. Mistrzostwa świata w szermierce 2017 wyjątkowo nie odbędą się w Katarze, bo Katar się zreflektował, że pospraszał zbyt wielu sportowców, i wycofał kandydaturę z rywalizacji. Mistrzostwa świata 2018 w gimnastyce artystycznej odbędą się w Katarze. Mistrzostwa świata w lekkoatletyce 2019 odbędą się w Katarze. Mistrzostwa świata 2022 w piłce nożnej odbędą się w Katarze. Z finałem w mieście, które jeszcze nie istnieje.

Każdego roku w Katarze odbywają się ponadto: turniej WTA tenisistek, turniej ATP tenisistów, turniej Masters golfistów, mityng lekkoatletycznej Diamentowej Ligi, wyścig Grand Prix motocyklistów. Katar organizował też cztery razy z rzędu klubowe MŚ siatkarzy, a w międzysezonowych przerwach usiłuje zapraszać do siebie wielkie kluby piłkarskie - minionej zimy bawili tam gwiazdorzy Bayernu Monachium. Słowem, państewko o rozmiarach województwa świętokrzyskiego urosło do największego stadionu świata.

Równocześnie Katar rozszerza sponsoring w europejskim futbolu. Należący do tamtejszego rządu Paris Saint-Germain podpisał właśnie umowę o partnerstwie z katarską kliniką ortopedyczną Aspetar, która za korzystanie z jej usług zapłaci francuskiemu klubowi... 8 mln euro rocznie, więcej niż jakakolwiek drużyna Ligue 1 wyciąga z reklamy na koszulkach. (Tak się omija osławione Finansowe Fair Play). Katar płaci też za logo swojej fundacji Barcelonie, opłaca ambasadorów Pepa Guardiolę oraz Zinedine'a Zidane'a, zatrudnia syna prezesa UEFA Michela Platiniego, aktualnie negocjuje przejęcie włoskiej Parmy. Przy okazji dynamicznie rozwija też Katar swój futbol juniorski. W październiku pierwszy raz w historii sięgnął po mistrzostwo Azji do lat 19, reprezentację tworzyli młodzieńcy dorastający w szkółkach Realu Madryt, Atlético Madryt, Sevilli i Villarrealu. A działająca od siedmiu lat Aspire Academy, rekrutująca utalentowanych piłkarzy z całego świata, zlustrowała już możliwości 3,5 mln chłopców. Zwłaszcza chłopców z biednych krajów - Katar reklamuje tę działalność jako charytatywną. Rzadziej chwali się, że nabył również belgijski KAS Eupen, by promować tam w przyszłości najzdolniejszych wychowanków.

Dla przypomnienia: mówimy o programowo łamiącej prawa człowieka dyktaturze, która kwitnie m.in. dzięki niewolnictwu (według Global Slavery Index wyższe jest tylko w Haiti, Uzbekistanie i Mauretanii); w której 1,7 mln okrutnie traktowanych imigrantów obsługuje 300 tys. lokalnych paniczów; w której zagranicznych piłkarzy oczekujących wypłacenia pensji się więzi; w której w trakcie budowy mundialowej infrastruktury zginie kilka tysięcy robotników; którą oskarża się o finansowanie organizacji terrorystycznych; która gejów wtrąca do więzienia.

W każdym razie Katar najwyraźniej umie myśleć strategicznie, więc światowy sport oddajemy w bezpieczne ręce. I zwycięskie. Przegrał Katar chyba tylko rywalizację o letnie igrzyska olimpijskie. Tak, przegrał. Na razie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA