Kubica był względnie zadowolony po ostatnim sobotnim oesie. Tempem jazdy może nie imponował, ale jechał rozważnie, rozsądnie i bez przygód poza trasą. Najlepiej wypadł na 13. odcinku specjalnym - na krótkiej dwukilometrowej próbie wokół zamku Chirk był piąty. Dobrze poszło też wieczorem na 13-kilometrowej próbie Aberhirnant - Kubica był dziewiąty, bo jechał "czysto", a rywale mieli problemy z jazdą w zapadającym zmroku.
Jechaliśmy dziś mądrze, unikaliśmy kłopotów i awarii, ale łatwo nie było - powiedział Kubica na mecie sobotnich odcinków.
Łatwo nie było, bo jego fiesta znów nie sprawuje się jak należy. 30-letni Polak narzekał na podsterowność samochodu, co utrudniało mu jechanie odpowiednim tempem. Zamiast ciągłej walki z samochodem i czasem, wybrał zbieranie doświadczeń i naukę nowych nawierzchni. Szczególnie cenna była lekcja na ostatnim oesie, w kompletnych ciemnościach. - W takich warunkach na asfalcie problemów nie mam, ale na szutrze czy błocie jest kompletnie co innego. Światło odbija się inaczej i ciężko do tego się przyzwyczaić - powiedział.
12. miejsce w klasyfikacji generalnej nie jest rewelacyjnym wynikiem, ale w niedzielę jest szansa na więcej. Hayden Paddon ma nad Kubicą 16,5 sekundy przewagi, a Martin Prokop 22,2. To z Prokopem Polak może powalczyć, bo w sobotę był od Czecha szybszy na większości oesów.
Na czele klasyfikacji generalnej Sebastien Ogier. Francuz tempa nie podkręcał, wyniki osiągał w środku stawki, bo już z samego rana odpadł mu główny rywal - Jari-Matti Latvala wpadł do rowu i stracił kilka minut, zanim wrócił na trasę.
Pod nieobecność Latvali toczy się pasjonująca walka o drugie miejsce. Po sobotnich odcinkach Mikko Hirvonen (Ford Fiesta WRC), dla którego będzie to ostatni rajd w WRC (kończy karierę), ma 3,4 sekundy przewagi nad Krisem Meeke (Citroen DS3 WRC).
W niedzielę do przejechania jest sześć oesów o łącznej długości około 45 km. Początek relacji na żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE od godz. 9.30.