Michael Schumacher opuścił szpital

Były mistrz świata Formuły 1 Michael Schumacher opuścił szpital w Lozannie i dalsze leczenie odbędzie w swoim szwajcarskim domu - czytamy w oświadczeniu wydanym przez rodzinę niemieckiego kierowcy. Schumacher wraca do domu 254 dni po fatalnym wypadku we francuskich Alpach.

"Dalsza rehabilitacja Michaela będzie prowadzona w domu. W ostatnich tygodniach dokonał on niesamowitych postępów, ale przed nim jeszcze długa i ciężka droga" - napisała rodzina Schumachera w oświadczeniu przekazanym mediom przez menedżerkę Sabine Kehm.

"Chcemy podziękować za intensywną i kompleksową pracę całemu zespołowi ze szpitala w Lozannie. Nadal prosimy o uszanowanie prywatności rodziny Schumacherów i o powstrzymanie się od spekulacji o stanie zdrowia Michaela" - czytamy dalej.

Pół roku w śpiączce

Schumacher miał wypadek podczas jazdy na nartach poza szlakiem 29 grudnia we francuskich Alpach. Przewrócił się i uderzył głową w skałę. Miał kask, ale siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, w której pozostawał aż do 16 czerwca. Do tego czasu stracił 20 kilogramów masy ciała. Po wybudzeniu przeniesiono go z kliniki w Grenoble, gdzie znalazł się bezpośrednio po wypadku, do szpitala w Lozannie.

Wcześniej, pod koniec stycznia, lekarze rozpoczęli fazę wzbudzania Schumachera, ale długo nie było zbyt wielu powodów do optymizmu. Eksperci mówili o "przygotowaniu się na najgorsze" .

Schumacher jest siedmiokrotnym mistrzem świata F1, tytuły wywalczył w latach 1994-1995 oraz 2000-2004. Karierę zakończył w 2012 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.