Wypadek Guerlaina Chicherita. Próbował pobić rekord Guinnessa w długości skoku samochodem [WIDEO]

35-letni kierowca rajdowy Guerlain Chicherit zamierzał w Tignes pobić rekord Guinnessa w długości skoku samochodem. Podczas próby doszło do wypadku. Auto Francuza wylądowało pionowo i kilka razy koziołkowało. Kierowcy na szczęście nic się nie stało.

Chicherit chciał pobić rekord Tannera Fousta, który w 2001 roku skoczył 101,1 metra. Aby tego dokonać, zmodyfikował swoje Mini i czekał w Tignes na dobrą pogodę. W niedzielę próbę uniemożliwiła mu mgła, dlatego przełożył skakanie na wtorek. Do wypadku doszło podczas porannych prób.

Rozpędzone auto Chicherita wzbiło się w powietrze i wylądowało w pionie. Samochód zanim się zatrzymał kilka razy koziołkował. Wszystko wyglądało dramatycznie, natychmiast do akcji wkroczyli lekarze i straż pożarna.

 

Kilka godzin temu na Facebooku kierowcy pojawiła się na szczęście informacja, że nic mu się nie stało. Z auta wyszedł o własnych siłach i jest tylko lekko ranny. Oglądał już wideo ze swojego skoku, żeby przeanalizować, co poszło nie tak. Nie wiadomo, czy ponownie zmierzy się z rekordem.

Guerlain Chicherit jest specjalistą od rajdów terenowych. Cztery razy wygrywał na mistrzostwach świata w freestyle'u. Od 2005 roku jeździ w Rajdzie Dakar. Największym jego sukcesem było zajęcie piątego miejsca w 2010 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.