Sportowy weekend. Polska zima stulecia

Nasi skoczkowie zamienili konkursy PŚ w Engelbergu na wewnętrzny trening polskiej kadry i z sześciu miejsc na podium wzięli cztery. Justyna Kowalczyk potwierdziła dominację w stylu klasycznym, a Luis Suarez i Diego Costa poprawili i tak już nieludzko dobre statystyki.

"Sportowy weekend" to tytuł cyklu w Sport.pl. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Wybieramy: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu.

Wydarzenie weekendu

Występy Justyny Kowalczyk i polskich skoczków. Takiej zimy nie pamiętają nawet najstarsi kibice. W każdy weekend tego sezonu mogliśmy się cieszyć z jakiegoś polskiego zwycięstwa. Kowalczyk zdominowała w tym sezonie starty w stylu klasycznym, w sobotę wygrała sprint w Asiago , w którym nie startowała m.in. Marit Bjoergen.

Z kolei drużyna Łukasza Kruczka jest w tym sezonie lepsza niż ekipa z filmu "Kac Vegas". Gdzie się nie pojawią, tam bawią się świetnie i robią dużo zamieszania. W Engelbergu zwycięstwami podzielili się Jan Ziobro i Kamil Stoch, nowy lider Pucharu Świata. Na 10. miejscu w klasyfikacji generalnej jest Piotr Żyła, a w pierwszej dwudziestce mamy jeszcze trzech innych reprezentantów. Nasi skoczkowie wygrywają zawody i błyszczą przed kamerami. Pierwszemu komediantowi Piotrowi Żyle wyrasta groźny konkurent - wyluzowany Jan Ziobro.

Zobacz wideo

Bohaterowie weekendu

Luis Suarez i Diego Costa. Dzięki tym dwóm napastnikom Liverpool i Atletico niespodziewanie zajmują pierwsze i drugie miejsce w swoich ligach. W weekend obaj strzelili po dwa gole. Wyczyny Urugwajczyka w tym sezonie są niesamowite. W 12 meczach Premier League strzelił 19 goli i zaliczył dziewięć asyst. Suarez gra tak, jakby odsiadując karę za ugryzienie Branislava Ivanovicia, codziennie słuchał się piosenki Queen "Don't Stop me now". Rzeczywiście ma teraz "bardzo dobry czas", a na boisku "pędzi z prędkością dźwięku".

Wyróżnienie także dla Pedra , który w meczu Getafe - Barcelona strzelił hat tricka w zaledwie dziewięć minut. Niewielu osobom udało się to szybciej, ale do rekordu Tommy'ego Rossa trochę zabrakło. 50 lat temu piłkarz Ross County zdobył trzy gole nieco ponad dwie minuty.

Antybohaterowie weekendu

Organizatorzy konkursów Pucharu Świata w Engelbergu byli zupełnie nieprzygotowani na polskie zwycięstwa. Po wygranej Ziobry w Engelbergu zaprezentowano hymn polski w wersji marszu żałobnego. Ale może dobrze, że nie puścili z głośników "Bogurodzicy".

Dekorację Ziobry i Stocha można obejrzeć na stronie TVP , a tak wykonanie polskiego hymnu komentował to na Twitterze dziennikarz Sport.pl Paweł Wilkowicz:

W niedzielę organizatorzy się poprawili i zaprezentowali bardziej dynamiczną wersję.

Liczba weekendu

15 - przez tyle minut polskie piłkarki ręczne nie były w stanie rzucić bramki podczas półfinałowego meczu z Serbią. Był to prawdopodobnie ich najgorszy kwadrans na mistrzostwach świata, który zadecydował, że w finale zagrały rywalki, a "Gang Rasmussena" walczył o trzecie miejsce z Dunkami. Niestety ten mecz nasze reprezentantki też przegrały, ale cały ich występ na turnieju i tak był jedną z największych sensacji w polskim sporcie w tym roku. Tak dobrego wyniku nikt nie mógł się spodziewać.

3 - Skrzydłowy Columbus Blue Jackets Marian Gaborik wrócił do gry po kontuzji, która wyeliminowała go na 12 meczów. W sobotę przebywał na lodzie tylko 3 minuty i... złamał obojczyk. To fatalna wiadomość dla klubu, który płaci mu 7,5 mln za sezon gry i reprezentacji Słowacji, która zagra na igrzyskach w Soczi. Gaborik zagrał w tym sezonie tylko 18 meczów i na dużo więcej się nie zanosi.

Cytat weekendu

- Jennings dużo szczeka, już widzę jego minę po walce. Przecież ja go normalnie rozpier.... Jeszcze nigdy nie byłem tak zmotywowany przed walką - powiedział Artur Szpilka przed walką z Bryantem Jenningsem. Panowie zmierzą się 25 stycznia w nowojorskiej hali Madison Square Garden. Zanim dojdzie do pojedynku, czeka nas jeszcze pewnie kilka mniej szlachetnych potyczek na słowa.

Tweet weekendu

Sezon F1 się skończył, ale to nie oznacza, że bolidy stoją sobie grzecznie w garażach. Mercedes, Ferrari, Red Bull i Toro Rosso testowały nowe opony. Podczas jazd Nico Rosberga, przy prędkości 320 km na godz. opona pękła . Dzięki tweetowi niemieckiego kierowcy wiemy już, jakie to uczucie, gdy przy tak dużej prędkości auto wymyka się spod kontroli. To g... uczucie. "Potrzebuję papieru toaletowego" - napisał Rosberg. Tweet szybko został usunięty, ale internet nie zapomina.

Fot. Twitter Nico Rosberga

Zdjęcie weekendu

Fot. Zrzut ekranu, transmisja TVP

Jan Ziobro wygrywając w Engelbergu przypadkiem podzielił się swoim przepisem na sukces. "Luz w d...". Być może rywale podpatrzą i niedługo zobaczymy konkurencyjne wersje np. czeskie "volnost do zadku", niemieckie "locker in den Arsch" albo fińskie "löysätä perseeseen"*

*za możliwe błędy odpowiedzialny jest Google Translator.

Wideo weekendu

Telewizja HBO pokazała w ten weekend kolejny odcinek serii "HBO 24/7 Red Wings/Maple Leafs: Droga do Winter Classic", pokazujący rywalizację tych zespołów, a przy okazji dużo zakulisowych sytuacji meczowych. W drugim odcinku pokazany został poniedziałkowy mecz obu drużyn, wygrany przez Penguins 3:1. Warto zobaczyć reakcję sędziego Mike'a Leggo, który w drugiej tercji na 10 minut wyrzucił z boiska Diona Phaneufa (Toronto) i Harry'ego Zolnierczyka. Zwrócił się do nich słowami: Wiecie co? Piep... was obu". Kapitan Maple Leafs w szatni mógł spotkać Troya Bodie'ego, zszywanego po dwóch walkach.

Phaneuf później uciął sobie pogawędkę z Sidneyem Crosbym, kapitanem Penguins i jedną z największych gwiazd NHL.

Crosby: Facet leci na mnie z łokciem na wysokości mojej głowy, to jest w porządku? Phaneuf: Kto to zrobił? Crosby: Nazim Kadri, piep... bałwan. A potem zachowuje się, jakby sam oberwał. Phaneuf: A ty do cholery zaatakowałeś mnie od tyłu, Sid! Crosby: Nie. Nikogo nie powaliłem. Nie zrobiłem żadnego bodiczka w tym piep... roku. Phaneuf: Nie spodobałoby ci się, gdybym naciskał cię w ten sposób. Crosby: Pewnie nie, ale robisz to cały czas. Phaneuf: Mam swoją robotę. Crosby: Tak, ale Kadri to piep... żart. Powiedz mu to.

Więcej o:
Copyright © Agora SA