- To była dobra walka, chociaż to nie był dla nas łatwy weekend. Mieliśmy parę problemów z samochodem, z hamulcem ręcznym. Tylko trzy etapy pokonaliśmy bez żadnych kłopotów, co trochę nas rozczarowało. Nie jest łatwo jechać bez sprawnego ręcznego. Wygrana w WRC-2 była miła, ale piąte miejsce w klasyfikacji ogólnej jeszcze milsze - zaznaczył Polak.
- Warunki nie były łatwe, niektóre odcinki nie miały nic wspólnego z asfaltowymi rajdami, w których dotychczas brałem udział. W rajdach we Włoszech i we Francji asfalt był gładki, tutaj wyzwanie było większe - mówił Kubica.
- Podobało mi się Panzerplatte. Bardzo trudny etap. Od asfaltu po beton, od zieleni po kurz, od szerokiej po wąską drogę. Wiele skrzyżowań. Trudno znaleźć idealny tor jazdy. Pierwszy raz nie był łatwy - opisuje.
- O mistrzostwie nie myślę. W tym roku moim głównym celem jest zbieranie doświadczenia. Może dalej będę startował w rajdach. Jeśli nie, będę miał za sobą dobry rok, w którym znakomicie się bawiłem. Tyle.
- Jeszcze nie wiem, kiedy podejmę decyzję w sprawie przyszłego roku. W przeszłości lubiłem podejmować decyzje jak najszybciej, bo wtedy w zimie miałem spokój i czas na relaks. Może potrzebuję jeszcze miesiąca albo dwóch. Nie spieszy mi się - zakończył.
W weekend Robert Kubica okazał się najlepszy spośród kierowców WRC-2, jadących w zaliczanym do klasyfikacji MŚ Rajdzie Niemiec. Polak wyprzedził nawet kilku innych zawodników z WRC, którzy ścigają się mocniejszymi samochodami i w generalce zajął ostatecznie świetną, piątą pozycję. To najlepszy wynik polskiego zawodnika w historii rajdowych mistrzostw świata. Wygrał Hiszpan Daniel Sordo przed Thierrym Neuvillem i Mikko Hirvonenem.
Kolejny startem Kubicy będzie Rajd Polski, który odbędzie w dniach 13-15 września na Mazurach.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone
