Lowe pracował w McLarenie od 1993 roku - w tym czasie dwóch kierowców z tej brytyjskiej stajni zdobywało tytuły mistrza świata (Mikka Hakkinen dwa i Lewis Hamilton jeden). W 1998 McLaren był także mistrzem świata konstruktorów. Teraz po dwudziestu latach Brytyjczyk odchodzi do Mercedesa, do którego miał trafić dopiero po wygaśnięciu z końcem roku kontraktu w McLarenie.
Na mocy porozumienia między zespołami Love będzie pracownikiem Mercedesa od 3 czerwca. Obejmie tam funkcję dyrektora wykonawczego ds. technicznych i będzie współpracować bardzo blisko z szefem zespołu Rossem Brawnem.
- Jestem bardzo podekscytowany tym, że zostanę częścią tej bardzo utalentowanej organizacji - powiedział Lowe. - Zespół stworzył prawdopodobnie najszybszy bolid tego sezonu i już teraz mierzy się z wyzwaniami technicznymi na 2014 rok - dodał.
Lowe ma pomóc Mercedesowi w walce o podium klasyfikacji konstruktorów (do trzeciego Lotusa traci 39 punktów), a Hamiltonowi, z którym współpracował w McLarenie w dogonieniu pierwszej "trójki". Brytyjczyk, który w tym sezonie zanotował jedynie dwa trzecie miejsca (w Malezji i Chinach) traci do trzeciego Fernando Alonso 22 punkty.
Brytyjski zespół radzi sobie w tym roku znacznie słabiej, niż zakładano przed sezonem. Jenson Button zajmuje dopiero dziesiąte miejsce w klasyfikacji kierowców, jedno miejsce niżej jest Sergio Perez. W klasyfikacji konstruktorów McLaren jest dopiero na szóstym miejscu.
Przed GP Hiszpanii w Barcelonie McLaren intensywnie poprawiał swój bolid. W kwalifikacjach nie przyniosło to rezultatu. Sergio Perez był dziewiąty, a Button dopiero 14. Lepiej było podczas samego wyścigu. Meksykanin obronił swoją pozycję, a Brytyjczyk zajął ósme miejsce.
Okazja do poprawienia tak słabych wyników już w najbliższy weekend. Rywalizacja F1 przenosi się na legendarny uliczny tor w Monte Carlo - relacja na żywo z sesji kwalifikacyjnej w Sport.pl w sobotę 25 maja o 14. Wyścig w niedzielę o tej samej godzinie.
Nie przegap żadnego wydarzenia! Ściągnij aplikację Sport.pl LIVE na swojego smartfona!