Rajd Dakar 2012. Marc Coma popełnił błąd

Na trzynastym, przedostatnim etapie Rajdu Dakar z Nasca do Pisco (375 km z czego 275 km odcinka specjalnego) Hiszpan Marc Coma, lider wśród motocyklistów, pomylił trasę. Ten błąd prawdopodobnie kosztował go zwycięstwo w całym rajdzie.

Więcej o Rajdzie Dakar na blogu Piach i szutry ?

Przed startem sobotniego etapu Coma miał niewielką (1 min. 35 s.) przewagę nad rywalizującym z nim od startu w Mar del Plata Cyrilem Despresem. Wypracował ją bardzo szybką jazdą poprzedniego dnia, gdy zabrał Francuzowi prowadzenie w klasyfikacji. W sobotę jednak miał pecha. Sekundy i minuty tracił już od startu, ale dramat miał miejsce na 207. kilometrze odcinka specjalnego, gdzie zboczył na 2 kilometry z trasy. Ostatecznie na metę etapu dojechał ze stratą 13 min. 25 s. do zwycięzcy. Despres był drugi, 47 s. za Portugalczykiem Helderem Rodriguesem.

To oznacza, że w klasyfikacji generalnej liderem znów jest Francuz, z przewagą 11 min. 3 s. Nad Hiszpanem. I tak pewnie zostanie do końca, bo niedzielny etap, kończący tegoroczny Rajd Dakar, ma charakter głównie pokazowy. Podobnie jak pierwszy etap zawiera w sobie krótki (29 km) odcinek specjalny, a służy głównie po to, bo kibice mogli obejrzeć wszystkich uczestników. Ścigania na nim będzie mało, a odrobienie ponad 11 minut wydaje się niemożliwe. Pozostali uczestnicy w walce o zwycięstwo w rajdzie się nie liczą. Trzeci w klasyfikacji generalnej Rodrigues traci ponad godzinę do Hiszpana.

Wydaje się, że Coma przegrał rajd właśnie przez błędy nawigacyjne. To nie pierwszy, który popełnił w tym roku, gubił się też na wcześniejszych etapach. Despres jechał pewniej. Hiszpan po każdym mniej udanym etapie potrafił na kolejnym odrabiać straty do niego, ale tym razem nie będzie miał na to czasu.

W dakarowej historii został więc zachowany porządek. Od 2005 r. wśród motocyklistów wygrywają wyłącznie Despres, lub Coma. W dodatku robią to na zmianę, w zeszłym roku triumfował Hiszpan, teraz więc przyszła kolej na Francuza. Zwykle zajmowali dwa pierwsze stopnie podium. Wyjątki to rok 2007, gdy Coma miał wypadek i 2010 gdy miał miał mnóstwo pechowych zdarzeń na trasie i skończył rajd na 15. miejscu (a i tak zebrał w nim 4 zwycięstwa na etapach).

Ostatnim który wygrał przed nimi, był Hiszpan Joan "Nani" Roma. Potem jednak zamienił dwa motocyklowe koła na cztery samochodowe. Tegoroczny rajd skończy najprawdopodobniej na drugim miejscu.

Wyniki motocyklistów:

Jacek Czachor przyjechał do mety na 21. miejscu, a Marek Dąbrowski - na 33. W klasyfikacji generalnej Polacy są na pozycjach 14. i 31.

13. etap:

1. Helder Rodrigues (Portugalia/Yamaha) 3:21.16

2. Cyril Despres (Francja/KTM) strata 47 s

3. Jordi Viladoms (Hiszpania/KTM) 3.00

4. Joan Barreda Bort (Hiszpania/Husqvarna) 5.13

5. Paulo Goncalvez (Portugalia/Husqvarna) 5.46

6. Pal Ullevalseter (Norwegia/KTM) 5.55

...

18. Marc Coma (Hiszpania/KTM) 13.25

21. Jacek Czachor (Polska/KTM) 14.54

33. Marek Dąbrowski (Polska/KTM) 30.46

Klasyfikacja generalna:

1. Cyril Despres (Francja/KTM) 43:01.54

2. Marc Coma (Hiszpania/KTM) 11.03

3. Helder Rodrigues (Portugalia/Yamaha) 1:11.27

4. Jordi Viladoms (Hiszpania/KTM) 1:41.12

5. Stefan Svitko (Słowacja/KTM) 1:49.36

6. Pal Ullevalseter (Norwegia/KTM) 2:15.47

...

14. Jacek Czachor (Polska/KTM) 4:37.52

31. Marek Dąbrowski (Polska/KTM) 9:17.19

Hołowczyc: Nie mam o co walczyć, ale jadę do końca

Więcej o:
Copyright © Agora SA