Formuła 1: Massa stanął na nogi

Felipe Massa, który w sobotę uległ groźnemu wypadkowi na węgierskim torze Hungaroring, ma w środę opuścić oddział intensywnej terapii. Kierowca wstał już z łóżka po tym jak doznał uszkodzenia czaszki i wstrząśnienia mózgu w wyniku uderzenia sprężyną z bolidu Rubensa Barrichello.

Ferrari poinformowało, że stan Brazylijczyka stale się poprawia. Wciąż przebywa on w szpitalu wojskowym w Budapeszcie, gdzie spędzi jeszcze kilka dni, po czym zostanie przewieziony w inne miejsce. - Z klinicznego i radiologicznego punktu widzenia wszystko idzie bardzo dobrze - czytamy w oświadczeniu teamu.

- Kierowca miał przeprowadzone serie badań, które potwierdziły, że jego stan jest coraz lepszy. Felipe zaczął mówić, może usiąść pionowo, był nawet w stanie wykonać swoje pierwsze kroki. Dziś opuści oddział intensywnej terapii - głosi oświadczenie Ferrari.

28-letni Masa uległ wypadkowi w końcówce drugiej części sobotnich kwalifikacji przed GP Węgier. Gdy zbliżał się on do zakrętu numer cztery nieoczekiwanie został uderzony kask metalowym elementem zgubionym przez jadącego przed nim Barrichello. Kierowca Ferrari stracił panowanie nad bolidem, wyjechał na pobocze i z ogromną prędkością wbił się w barierę ochronną ustawioną z opon.

Pit Stop: Kto zastąpi Massę? Jak F1 zmieni się po jego wypadku? Z okiem Massy wszystko w porządku - czytaj tutaj >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.