Szpiegostwo w Formule 1. Ferrari ma "całun turyński"

PRZEGLĄD PRASY: Chyba prawie każdy zespół w Formule 1 wynajmuje szpiegów. Zespoły wolą jednak nazywać ich "pomocnymi fotografami" - o nowym sposobie walki z wyścigową konkurencją pisze dziennik "Polska"

Nowy asfalt na GP Hiszpanii ?

GP Barcelony to pierwszy europejski wyścig w tym sezonie. Teamy miały dużo czasu na przygotowanie, wszystkie więc szykowały kolejne nowinki. Bardzo poważne usprawnienia zaprezentować miało BMW Sauber. Dlatego ekipa Roberta Kubicy pilnie strzegła tajemnic swojego bolidu.

Również McLaren trzymał parametry swojej maszyny w ogromnym sekrecie. Chociaż szefowie zespołu zapowiadali, że wielkich zmian nie będzie, konkurenci zabezpieczyli się również wynajmując fotografów, którzy podczas treningów zrobią dokładne zdjęcia bolidu ze wszelkich możliwych stron.

Ochrona maszyny Ferrari została nawet okrzyknięta "całunem turyńskim". Włosi szpiegowali konkurentów od początku sezonu, wynajmując do tego celu specjalnych fotografów.

Do kuriozum dochodzi, gdy jeden "szpieg" pracuje jednocześnie dla kilku ekip. Podobno trzeba wtedy dołożyć szczególnych starań, aby nie pomylić się, komu przekazać jakie informacje.

Kubica optymistą, choć inni robią więcej ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA