Amerykanie wchodzą do F1. Będzie nowy team? ?
Amerykańska grupa jest poważnie zainteresowana włączeniem się do rywalizacji F1 - powiedział w czwartek Max Mosley, szef FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa). BMW wycofa się z Formuły 1?
- To są poważni ludzie, ale myślę, że zachowają się tak jak cała reszta, która wie, że aby być konkurencyjnym trzeba ciąć koszty.
FIA i zespoły F1 uchwalili wiele regulacji i zmian w budżecie na 2009 rok.
- To niezdrowo, że w nie pojawia się nowa krew w F1 - uważa Mosley.
Max Mosley powiedział, że niezależny team potrzebowałby teraz przynajmniej 50 mln dolarów wejściowego. Dla porównania Honda, która miała ponad 200 mln euro budżetu, wycofała się z F1 w grudniu
- Myślę, że wejście do F1 będzie trudne, ale nie niemożliwe. Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że jeżeli teraz pojawi się ktoś nowy, to przez dwa pierwsze lata będzie w zasadzie jeździł za darmo, dopiero w trzecim sezonie mogą pojawić się zyski. To ogromna bariera do pokonania - powiedział Mosley
GP Kanady zostało usunięte z kalendarza F1 na rok 2009 po raz pierwszy od 1987. Powodem było nieuregulowanie długów - organizatorzy wyścigu w Montrealu od trzech lat zalegają z pieniędzmi szefowi F1 Berniemu Ecclestone'owi.
Szef FIA uważa, że zespół z USA mógłby doprowadzić do powrotu F1 do Stanów Zjednoczonych (GP USA wypadło z kalendarza po sezonie 2007).
- Ze sportowego punktu widzenia, zdecydowanie powinniśmy mieć wyścig w USA. Z komercyjnego, nie jestem chyba na tyle kompetentny żeby to ocenić - dodaje Mosley.
Pękła bańka finansowa w F1 - czytaj tutaj ?