Kubica: Monza jest jedyna w swoim rodzaju ?
O szansach na mistrzostwo świata:
- Mam większe możliwości, więcej punktów i jestem gotowy do walki jak nigdy przedtem.
O najbliższym Grand Prix:
- Monza? To jeden z wyścigów u siebie. Jest dla mnie wyjątkowa, a jeszcze bardziej dla Ferrari. Monza to tor zupełnie wyjątkowy jeśli chodzi aerodynamikę. Zrobiliśmy wiele testów, mamy nadzieję, że znaleźliśmy trafne rozwiązania. Będziemy mieć wsparcie kibiców, to daje wiele energii. W Brazylii czuję się podobnie. Musimy starać się wygrać, jak zawsze.
- Muszę się jeszcze wiele nauczyć, żeby mu dorównać. Mówienie, że jestem jego następcą to lekka przesada.
O Spa i dyskwalifikacji Hamiltona, która dała Massie zwycięstwo:
- To prawda, że wyprzedzania są w wyścigach najbardziej widowiskowe. Jednak są wyprzedzania i wyprzedzania. Tym razem Hamilton ułatwił sobie zadanie, bo ominął szykanę. Podniósł nogę z gazu i natychmiast wszedł w zakręt. Zgodnie z regułami powinien być ukarany. Zabrakło mu cierpliwości. Powinien był zaczekać jeszcze jeden zakręt, a potem przejechać. To było piękne wyprzedzenie, wszyscy to widzieliśmy, ale nie można ominąć szykany.
O apelacji McLarena:
- To ich wybór, mają do tego prawo. W każdym razie nie przejmuję się apelacją.
O pomocy Raikkonena:
- Czy oczekuję pomocy Kimiego? Drużyna chce wygrać, postaramy się zrobić wszystko, żeby wygrać. To prawda, że Kimi jest świetny, jest wspaniałym kierowcą. Ciągle jednak trzeba obserwować sytuację w mistrzostwach i punkty w klasyfikacji.
O najlepszym obecnie kierowcy F1:
- Kto jest w tym momencie najlepszym kierowcą? Ten, kto jest na pierwszym miejscu w mistrzostwach świata. Hamilton ma teraz najwięcej punktów i atakowanie go jest naszym celem. Jestem z nim i z innymi kierowcami w dobrych stosunkach. Mam jednak nadzieję, że w niedzielę go pobiję, tak jak już to zrobiłem kilka razy w tym roku.
O porównaniach do legendarnego Brazylijczyka Senny:
- Ja jak Senna? Nie podobają mi się te porównania: Senna i Schumacher są mistrzami wszech czasów. Ale to była inna epoka. Ja potrafię świetnie pracować z zespołem. Wiele razy w tym roku świetnie pojechałem w kwalifikacjach , potem także w wyścigach. Oznacza to, że jestem na dobrym poziomie, ale nie chciałbym się porównywać. Mam jeszcze wiele do przejechania, żeby dorównać Sennie i Schumiemu. Pokazałem w wielu wyścigach i kwalifikacjach, że jestem gotowy. Jestem na wystarczającym poziomie by walczyć o mistrzostwo i je zdobyć.
O przesądach:
- Jestem przesądny. Noszę majtki, które przynoszą mi szczęście. W sobotę i w niedzielę używam tej samej pary. Wstaję z łóżka prawą nogą. Przed wyścigiem lubię nosić te same ubrania; jak dobrze mi pójdą sobotnie kwalifikacje, zakładam te same rzeczy w niedzielę. To są rytuały, które do niczego nie służą, poza tym, że mnie uspokajają.