Polak jeszcze przed ostatnim okrążeniem zajmował czwarte miejsce od końca i wydawało się, że będzie mu bardzo trudno awansować do wielkiego finału, bo był zamknięty przez rywali. O Polaka niepokoił się także komentuje w TVP Sport Sebastian Chmara. Wtedy jednak Lewandowski ruszył do ataku i na 300 metrów przed końcem znalazł się na pierwszym miejscu.
Marcin Lewandowski osiągnął czas 3:36.50.
Finał w niedzielę o godzinie 18.40.