"To oszustwo! Ukradli mi medal!". Hiszpanie wściekli po biegu na MŚ w Katarze [WIDEO]

Cała Hiszpania czekała na finał biegu na 110 metrów przez płotki. Faworyt Orlando Ortega na 30 metrów przed metą został jednak zahaczony przez Jamajczyka Omara McLeoda, który wpadł w jego tor biegu. Hiszpanie mówią o wielkiej kradzieży, bo Ortega finiszował jako piąty.
Zobacz wideo

Orlando Ortega tradycyjnie wolno zaczął bieg na 110 metrów przez płotki na MŚ w Katarze i przyspieszał z każdym kolejnym płotkiem. Jednak wtedy w tor jego biegu wpadł Jamajczyk Omar McLeod, który potknął się na jednym z płotków i stracił równowagę.

- Orlando biegł nawet po złoto, może po srebro albo brąz... Tego już nigdy się nie dowiemy. Dwa płotki przed końcem McLeod potknął się, wparował na piąty tor i wyrzucił Ortegę, niemającego szans na reakcję, z wyścigu. Wygrał Grant Holloway. Dwa kolejne medale zdobyli Siergiej Szubienkow i Pascal Martinot-Lagarde, którzy szczęśliwie nie biegli obok tykającej bomby zegarowej z Karaibów" - irytuje się hiszpański "AS". 

"To oszustwo! Ukradli mi medal" 

Zwycięzca prestiżowej Diamentowej Ligi z obecnego sezonu po biegu nie krył rozczarowania.- To jest oszustwo. IAAF powinien coś z tym zrobić. Wszyscy widzieli, że zacząłem z tyłu i przesuwałem się do przodu (- to standardowa taktyka płotkarza- przyp. red). To oczywiste, że McLeod wbiegł na mój tor biegu. Jestem w stanie zaakceptować wiele rzeczy, ale nie coś takiego. Ukradli mi medal - stwierdził. Płotkarz dodał również, że to nie pierwszy raz, gdy przesuwa się do przodu i traci szanse przez McLeoda. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.