Christian Coleman pewnie zwyciężył w sobotnim finale biegu na 100 metrów. Amerykanin pokonał ten dystans z czasem 9,76 s, bijąc swój rekord życiowy i wyprzedzając swojego rodaka Justina Gatlina o 0,13 s. Brązowy medal zdobył Kanadyjczyk Andre De Grasse.
Coleman zmienił jednak swoje plany i nie będzie rywalizował w biegu na 200 metrów. - Po sobotnim biegu jest obolały, a stadion opuścił dopiero o 1 w nocy. Nie zniósłby takiego obciążenia - poinformował jego menedżer Emanuel Hudson w smsie wysłanym agencji Reuters. Kwalifikacje do biegu na 200 metrów rozpoczynają się już w niedzielę, dlatego Coleman zdecydował się na wycofanie z rywalizacji. Miał być głównym rywalem swojego rodaka Noaha Lylesa. Sprinter będzie jednak gotowy na sztafetę 4x100 metrów.
Amerykaninowi groziła dyskwalifikacja za unikanie kontroli antydopingowych przed MŚ w Katarze, ale ostatecznie uniknął kary. Wszystko ze względu na wpadkę proceduralną amerykańskiej agencji antydopingowej, o czym szerzej przeczytasz tutaj.