Rosjanie planują rewolucję, która pozwoli im wrócić do łask IAAF. "Do Tokio zostało mało czasu"

Yuri Ganus, szef Rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA), przedstawił sugerowany plan działań mający na celu zniesienie zawieszenia krajowej federacji w światowych strukturach lekkoatletycznych.
Zobacz wideo

W liście wysłanym do Stanisława Pozdniakowowa, przewodniczącego Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC), Ganus sugeruje zwolnienie najwyższych oficjeli krajowej federacji lekkoatletycznej (ARAF), w tym jej prezesa, oraz usunięcie ze stanowisk wszystkich członków sztabu szkoleniowego drużyny narodowej. Zdaniem szefa RUSADA tylko taki zabieg sprawi, że rosyjscy sportowcy będą mogli wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Tokio pod flagą swojego kraju.

- Działanie ARAF w obecnej formie daje nikłe szanse na udział naszych sportowców na igrzyskach w Tokio bez żadnych restrykcji. Czas nam ucieka, a wraz z IAAF (Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych) mamy mnóstwo pracy do wykonania z związku ze zmianami w krajowej federacji - czytamy w liście Ganusa.

Wielkie tuszowanie

Rosyjska federacja pozostaje zawieszona przez IAAF od 2015 roku w wyniku ogromnej afery dopingowej nagłośnionej przez niemiecką telewizję ARD. W wyemitowanym przez nią dokumencie "Tajemnice dopingu" przedstawiono dokładnie praktyki manipulowania wynikami testów antydopingowych w Rosji. Ustalono, że władze lekkoatletyczne z tego kraju zatuszowały w ten sposób blisko tysiąc przypadków dopingu.

W zeszłym roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski wykluczył Rosję z zimowych igrzysk w Pjongczangu. Ostatecznie do Korei Południowej udała się część rosyjskich zawodników, którzy startowali pod flagą olimpijską. RUSADA ma nadzieję, że podobne rozwiązanie nie będzie już konieczne w przypadku imprezy, która w przyszłym roku odbędzie się w Tokio.

Łaska warta trzy miliony dolarów

Rosyjska Agencja Antydopingowa, podobnie jak ARAF, została zawieszona w strukturach międzynarodowych w 2015 roku. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), w odróżnieniu of IAAF, przywróciła jednak RUSADA prawa członkowskie we wrześniu 2018 po tym, jak ta zobligowała się do wpuszczenia inspekcji WADA do moskiewskiego laboratorium antydopingowego.

Problemem dla Rosjan pozostaje zawieszenie krajowej federacji, które zostało niedawno podtrzymane przez IAAF. Przedstawiciel stowarzyszenia Rune Andersen podkreśla, że IAAF domaga się od Rosjan poniesienia kosztów naprawy ich systemu antydopingowego oraz kosztów postępowania przed Sportowym Trybunałem Arbitrażowym w Lozannie - łącznie ponad trzy miliony dolarów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.